Ghalyia spożyla skromny posiłek w milczeniu. Po nim pomogła Sardarowi w przygotowaniu miejsca na nocleg.
A po tych jakże zwyczajnych pracach oddaliła się nieco od obozowiska by w ciszy i spokoju oddać się modlitwom i odprawianiu kilku krótkich rytuałów ku czci swojej Pani.
Jednym z nich, i do tego jakże przyjemnym, należało rytualne obmycie ciała w wodzie. Co też Kapłanka skwapliwie wykonała.
Po tych rytułach wróciła do obozu by udać się na spoczynek.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.
"Rycerz cieni" Roger Zelazny |