05-06-2019, 14:35
|
#263 |
| John przeskakuje przez cień i wykorzystując pęd wpadając na nią atakuje prostymi uderzeniami. Niestety przeciwniczka była przygotowana. Waliła z obu luf w miejsce gdzie wynurzył się z cienia Johna. Tylko błyskawiczny odskok uchronił agenta od śmierci. W bliskim spotkaniu z pestką beretty każdy by pomyślał dwa razy zanim uderzy, jednak Doe nie zamierzał dawać przeciwniczce nawet chwili wytchnienia. Przyjął uderzenie kolbą w szczękę jakby nigdy nic i odwdzięczył się łapiąc za głowę dziewczyny i ciągnąc mocno w dół jednocześnie wyskakując w górę. Zgrzytnął łamany nos i szczęka gdy głowa dziewczyny spotkała się z wystawionym z impetem kolanem agenta. Było po wszystkim
Mimo ran Sonya wstała sprężyną. Jej przeciwniczka uśmiechnęła się z uznaniem i podniosła obie beretty. Ale Sonya nieplanowa jeszcze umierać. Wystrzelił a strzałkę z bransolety doskoczyła do przeciwniczki, obijając na bok pistolety.
Odbiła ramię z bronią, strzał poszedł bokiem, a jej pięść trafiła przeciwniczkę w żebra wyciskając powietrze z płuc. Tymczasem Kim wstała wężowym ruchem. Im bardziej była ranna tym mniej człowieczeństwa prezentowała. Splunęła kwaśną śliną, przeciwniczka chciała odskoczyć. Ale była zbyt wolna. Żrąca substancja trafiła ją w bark paląc skórę, mięśnie, a potem kości. Dziewczyna wyrzuciła magazynek i włożyła nowy. Jax ruszył. Strzeliła tylko raz. Jax zatoczył się brocząc krwią z rany na piersi. - Pociski ze stalowymi czubkami, dupku.
Jax splunął krwią i bez słowa ruszył do ataku. Potężny sierpowy o włos minął przeciwniczkę, ta rąbnęła kolanem w jego bok, ale jakby trafiła betonową ścianę. Złapał ja z awłosy i zamarł o krok od skręcenia jaj karku. Jeszcze gorąca lufa berety wciskała mu się pod brodę.
Kimberly widząc, że Jax jest o krok od śmierci skoczyła na jego przeciwniczkę. Niestety ta wiedziona jakimś instynktem wycelowała w nią z drugiej berety. Lufa opierała się o czoło Kim, a jej pazury prawie zaciskały się na szyi przeciwniczki.
John pamiętał nauki Shaolin, ale miał je kompletnie w dupie. Wyskoczył z cienia za dziewczyną zmazując uśmiech z jej twarzy potężnym kopnięciem w kręgosłup. Dziewczyna poleciała do przodu, ale trafiła wychodzącego z cienia Doe, którego szybki i celny cios pięścią zderzył się z jej szyją. Dziewczyna fiknęła w powietrzu uderzajac głową o ziemię. Broń wypadła jej z rąk gdy próbowała złapać oddech. John kiwnął głową w w kierunku Jaxa, a następnie wycelował z pistoletu w “Kimberly”. - Kim ty, kurwa, jesteś? - spytał grzecznie. |
| |