Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2019, 12:56   #2
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Podróż do kotliny stanowiła okazję do lepszego zaznajomienia się z nowymi współpracownikami, ale poza tym należało uznać ją za - delikatnie mówiąc - męczącą. To była opinia Caspara, ale widać było, że podzielają również wierzchowce, a nawet wóz...

Na szczęście wędrówka nie trwała długie miesiące, a na dodatek nie trzeba było biegać po okolicznych polach i lasach w poszukiwaniu obiadu czy kolacji, za którymi to czynnościami Caspar niezbyt przepadał i wolał je zostawiać w rękach innych, bardziej ku temu predysponowanych osób.

Sama kotlina prezentowała się malowniczo, lecz wnet okazało się, iż za malowniczością kryło się mnóstwo problemów, bowiem te kopalniane nie były jedynymi. Zajęcia było, jak się okazało, dla całej kompanii najemników, a nie dla garstki poszukiwaczy przygód. I trudno było się dziwić, iż Eleonora Norcross siwieć zaczęła, a pomocy wypatrywała jak zbawienia.

* * *

- Najpilniejszą rzeczą - powiedział Caspar, gdy się już w swej komnacie znaleźli - wydaje mi się odnalezienie tych osadników, ale mam wrażenie, że do tego zadania tutejsi myśliwi powinni wystarczyć. A inne sprawy... Moim zdaniem, jak tylko załatwimy sprawę kopalni, to możemy i inne zlecenia przyjąć.
 
Kerm jest offline