Apoteka była... pusta. Kwity trzeba było jednak zrealizować, pewnie przy użyciu błyskającego lekko monitora i mocno wytartej klawiatury. Sku-R-VYL stukał powoli po klawiaturze, jednym palcem, mrucząc jednocześnie pod nosem.
- PickMeUP! ... x 20 ... ExtremeJoy ... x4 ... Piła do amputacji ... x1
Już tylko te środki obciążały niskiego, chudego klona. Team Leader jakby nie zwrócił na to uwagi. Sku-R-VYL stęknął podnosząc przekazaną mu skrzynię.
- Ku chwale Komputera!
Chwilę później uśmiechał się już promiennie do obiektywu.
- Największą radością dla nas wszystkich, po obu stronach kamery, będzie możliwość służenia Komputerowi.