Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2019, 19:28   #11
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ich gospodarz nie był, jak się okazało, kłótliwy, więc dało się z nim niektóre rzeczy załatwić - na przykład nie przerobił xapionowego kruka na rosół. Nieco bardziej niepokojące informacje dotyczyły Shee'ry. Słyszało się to tak, jakby dziewczyna nie była w stanie się ruszyć... Albo musiała być związana. No ale o stanie faktycznym przekonać się będzie można później, jak już staną na nogi. A na razie Ivor miał zamiar posłuchać dobrej rady. Zdrowie z pewnością było potrzebne do odbycia podróży, a to chociaż to słowo z pewnością nie było związane z Shee'rą, to Ivor miał świadomość, że prędzej czy później czeka go, a raczej ich, długa podróż. Siedzenie w nieskończoność na dalekiej Północy nie leżało w planach Ivora, a na dodatek należało pamiętać o niebezpieczeństwie, od którego nie tak znowu dawno uciekli. Trudno było sądzić, że aasimar i jego kompani odpuszczą i pozwolą niepowołanym osobom rozgłaszać rzeczy, które miały zostać w sekrecie.
Innymi słowy należało się spodziewać pościgu. Z przekazaniem tych rewelacji ich tajemniczemu (i nieco dziwnemu) gospodarzowi lepiej było nieco poczekać.

- Dziękuję - powiedział Ivor, gdy u jego stóp wylądował plecak i część ekwipunku.

Gdy tylko ich gospodarz wyszedł, zaklinacz zabrał się za sprawdzanie, co przepadło podczas przebytej właśnie podróży.
 
Kerm jest offline