Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2019, 11:28   #9
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
*** Dieter ***

Zajazd “Pod Żeglarzem” oferował usługi na wyższym poziomie, niż gospoda w której się zatrzymał. Rano nie było tu wielkiego ruchu, zapytał Ralfa Grossa o Mortimo Pablo i chwilę poczekał na niego, aż ten zejdzie na śniadanie. Tileańczyk przedstawił się, określając iż jest uczonym z rodu Remas, “tych Remas”, co niewiele łowcy nagród jednak powiedziało.

Historyk zaprosił go do dużego saloniku w którym przedstawił mu szczegóły planowanej przez siebie wyprawy. Potrzebował tragarzy i ochroniarzy na dwu-trzytygodniową wyprawę. Odkrył niedawno, że niedaleko stąd znajduje się grobowiec wielkiego arabskiego kapłana, który dotarł tu wieki temu wraz z wieloma kupcami. Tu kupcy pochowali, wraz ze skarbami, swego znamienitego Najwyższego Kapłana. Mortimo odnajdując twierdzi, że po odnalezieniu grobu, nie będzie miał sobie równych wśród badaczy pradawnych dziejów. Ochrona przyda mu się do obrony miejsca poszukiwań, przed zbójami, a także obawia się o rywali, a szczególnie “nieutalentowanego” Bambiniego, który zawsze chciał być lepszy niż on i z pewnością idzie jego śladem.

Chętnych dopiero zbiera, a wyruszy jak tylko się znajdą. Ma nadzieje, że już wkrótce.

***

Od Kapitana Trotella dowiedział się, że ostatnio bardzo dużo niepokojących rzeczy dzieje się w okolicy. Ludzie opowiadają o klątwie. Wiele dziwnych stworów się pojawia. Dawno tu niespotykani zwierzoludzie, jakieś syreny które żyją w lasach i inne bestie. Pojawiły się też wilkołaki! Trotell stwierdził, że zwierzęta są bardzo płochliwe, a w trakcie pełni słychać niepokojące odgłosy. Sam też widział w lesie wilka, a wcześniej gonił człowieka.

Potrzebuje pomocy, gdyż jemu samemu brakuje ludzi. Nawet musiał oddać ostatnio dwóch do ochrony karawany! Następnie zaczęły się narzekania, o to jak on ma chronić miasteczko w tej sytuacji. Że wszyscy myślą, że tu spokojnie i od dawna nic się nie dzieje, a przecież to nie prawda! Jedyna co może zrobić obecnie, to właśnie nająć ludzi i zorganizować pospolite ruszenie. Daje dwadzieścia koron, ale większość ludzi nie ma zamiaru skorzystać z oferty.

***

W trakcie zakupów Dieter, nabył co go interesowało.

A wieczorem zabrzmiał alarm z garnizonu…


*** Galden ***

Do wieczora wszystko przebiegło zgodnie z planami, Schmidt, Haube, Zakupy, Ogłoszenie i Praca. Wszystko by było pięknie, tak jak sobie planował, gdyby tylko stary Haybe nie sprzedał mu tej spartolonej ludzkiej roboty… Już się rozgrzewał do czerwoności, gdy dobiegł go alarm z garnizonu…


*** Wszyscy ***

- Gobliny! Gobliny! - wieść o przyczynie alarmu rozniosła się po mieście bardzo prędko. - Siedmiu, jakich zwiadowców. Widziano je. Miały znaki - złamana kość. Patrol ich wypatrzył, ale nie zaatakowały, obserwowały i polazły gdziesik do siebie na powrót. Pewniakiem wrócą, zaatakują. Do broni ludzie, do broni!”
 
AJT jest offline