Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2019, 00:11   #6
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Podróż do Lilywhite

Maxim sprawiał na początku wrażenie skrytego bądź nieśmiałego. Kilka pierwszych godzin spędził w swojej kajucie, wychodząc dopiero na posiłek, kiedy pozostali mogli mu się dokładnie przyjrzeć.

Młody, możliwie kilkunastoletni rudy chłopak o niebieskich oczach. Zadbany, dobrze odżywiony, chociaż o patykowatych rękach.

Jego odzienie było zadbane, skórzana kurta pokrywająca prostą skórzaną zbroję, ciemne materiałowe spodnie, kapelusz z jakimiś goglami wokół główki. U jego pasa wisiał krótki miecz, bez szczególnych zdobień, uwagę przykuwał pistolet, który miał przewieszony pasem przez tors.
Otóz pistolet ten wyglądał.....




Żałośnie.

Jak zabawka dziecięca imitująca prawdziwą broń. Jednak chłopak pilnował i ostrożnie obchodził się ze swoim śmiesznym pistoletem..

Sam Maxim wyglądał na zagubionego i zastraszonego przez bardziej postawnych członków załogi. Dopiero kiedy stanął na pokładzie i zebrał się na odwagę, aby spojrzeć na wielkość i wolność morza, cały ten strach i nieśmiałość ustąpiły niemalże dziecięcej fascynacji i radości.

Od drugiego dnia Maxim był niemalże chłopcem okrętowym na grzeszniku, przynajmniej jeżeli chodzi o jego chęć brania udziału we wszystkim. Zaznajamiając się z rolami i zadaniami na statku. Chociaż chętnie chłonął wiedzę, nie był zbyt skory wyjawić dużo o sobie.

Dzień kiedy dotarli do Lilywhit nie zmniejszył optymizmu i ciekawości młodzieńca.



Lilywhite


Maxim chłonął to nowe miejsce, pozostałym się wydawało, że młodzieniec po raz pierwszy jest w miejscu innym niż wieś, w której się wychował. Kilka razy o mało nie zgubił się zapatrując się w przedmioty na straganach. Chociaż zważając na wielki plecak jaki chłopak ze sobą nosił, reszta grupy szybko by go znalazła.

Kiedy spotkali Anyabawile chłopak ponownie wydawał się zamknąć w sobie, duży kontrast w porównaniu z dotychczasowym kłębkiem energii, który musieliby chyba przywiązać do siebie, aby nie skończył po drugiej stronie miasta.

Wpatrywał się przez chwilę w otrzymaną maskę, kilka razy przykładając ją do twarzy na spróbowanie. Ostatecznie jednak wsadził ją na swój kapelusz przytwierdzając ją tam goglami.

Na propozycję odpowiedzi na pytania dotyczące festiwalu od razu wróciły mu kolory na twarzy.
- Przepraszam, jeżeli mogę.. na temat festiwalu. Jaka jest jego historia? Kto go zaczął, czemu? Jakie są tradycje nie licząc masek? – grupie od razu pojawiły się przed oczami sceny z „Grzesznika”, mogli się spodziewać, że zanim dojdą do Baryłki będą wiedzieli więcej o Festiwalu Rumu, niż o własnych życiach.
 
__________________
Mother always said: Don't lose!

Ostatnio edytowane przez Seachmall : 11-07-2019 o 00:14.
Seachmall jest offline