21-07-2019, 19:44
|
#15 |
| Laura uciekała na ślepo nawet nie wiedziała że ucieka w grupie z kimś po prostu gnała jak najdalej od tamtego miejsca. Dopiero kiedy udało jej się opanować...a dokładnie zatrzymała się dysząc ciężko oparta o drzewo. Serce waliło jej w piersi jakby chciało wyrwać się a płuca paliły jakby zapłonął w nich żywy ogień.
- Ach…- Potrzebowała chwili, skupiła się na oddychaniu, strach powoli odpłynął. Teraz rozejrzała się po okolicy, była w lesie chyba sama, słyszała tylko swój nadal przyspieszony oddech. “Muszę wrócić do reszty..” pomyślała, wyczarowała sobie niebieskie delikatne światło i powoli ruszyła w kierunku z którego wydawało jej się że przybiegła. Nagle usłyszała głośny trzask z krzaków. - Aaaa! - Krzyknęła i już była gotowa rzucić zaklęcie kiedy rozpoznała lwicę druida która wyczłapała z zarośli. - O rany! Przestraszyłaś mnie…dobrze cię widzieć. - Laura odetchnęła z ulgą. - Ty też się wystraszyłaś? - Pogłaskała kompankę za uszami. - Przynajmniej nie jesteśmy same. - Pocieszyła się Laura i wraz z lwicą ruszyły dalej. |
| |