Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2019, 22:13   #335
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Nie spodziewał się jak bardzo czarownik może mieć rację. Sądził, że poczuje ulgę. Jakby pozbył się kleszcza, lub od dawna toczącego go robaka. Nic bardziej mylnego. Jakkolwiek działał czar, który rzucił na legionistę przeklęty sztylet, dusza czarownika była nie tylko gościem w głowie Ianvsa. Stała się jego częścią. I teraz znikała. A on nie był w stanie sformułować w głowie choćby pojedynczej myśli. Mógł tylko czuć. Ból nadwerężonych mięśni. Zapach krwi. Strużkę śliny ściekającą mu po brodzie. I było mu to w zasadzie wszystko jedno. Czuł też jednak coś na widok twarzy kobiety tuż przed nim. Coś silnego, choć za nic nie mógł przypomnieć sobie co. I zaczynało go to drażnić. Cholernie drażnić. Zacisnął półprzytomnie dłoń na rękojeści. I uniósł głowę w poszukiwaniu kogoś kogo mógłby z przyjemnością zabić dla tej kobiety. To kudłate bydle z buławą zdawało się idealne.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline