Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2019, 23:35   #8
Amduat
 
Amduat's Avatar
 
Reputacja: 1 Amduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputacjęAmduat ma wspaniałą reputację
Szkoła, jak każdy wymysł systemu, niemożliwie drażniła Lilianę. Nienawidziła siedzieć w ławce wśród reszty owiec i dzień za dniem ładować do łba niepotrzebnych nikomu bzdur. Szkoła w głównym zamyśle nie miała uczyć, a tworzyć podobne do siebie klony, wytresowane aby myśleć w określony sposób i w określony sposób postrzegać świat. Z ust nauczycieli lała się propaganda, a każdy przejaw indywidualizmy był piętnowany. Nie mogłeś się wyróżniać, nie mogłeś mieć własnego zdania. Tylko jedno zdanie i jedna racja były nadrzędne. Jak pacierz klepany na odpierdol tuż przed snem - coś co każdy znał, nawet wyrwany z głębokiej drzemki ciemną nocą.

- Atari... mało wam maszynek na mieście? Na chuj to czytasz, chcesz zastąpić tatusia robozomowcem? Będzie jebitnie dumny -
prychnęła pogardliwie, spluwając na chodnik. Rozmazała mokrą flegmę podeszwą podkutego blachą buta gdy tak przyglądała się młodemu wytrzeszczowi. Nie lubiła go, łatwiej stwierdzić że go nie znała. I nie chciała bliżej poznać.

Zmrużyła oczy, a na jej twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek. Tak, to był ciężki tydzień. Starzy jak zawsze ją wkurwiali, szkoła również. W ogóle egzystencja w tej zaplutej dziurze przyprawiała ją o głęboką depresję.
- A chuj, niech idzie - rzuciła nagle, spoglądając na Konrada gadzim wzrokiem. - Rozwalimy parę szyb, może coś podpalimy, a potem lecimy pograć do kotłowni. Ewka zyska swoje inspiracje, a ja - wzruszyła ramionami - Nie wracam na razie do domu, jest piątek - ostatnie powiedziała podejrzanie wesoło, zerkając na wytrzeszcza. Taki też się przydawał, jeśli robiło się nudno. Mogli go w końcu przeciągnąć po żwirze, wpakować do mrowiska, wysmarować farbą w sprayu, powiesić za nogi na drzewie... było tyle opcji!
 
__________________
Coca-Cola, sometimes WAR
Amduat jest offline