Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2019, 15:31   #28
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Peter


Kobieta uspokoiła się prawie że z miejsca. Może to przez szarpnięcie, może to przez słowa Petera, a może to przez broń. Kobieta spuściła głowę i rozpłakała się.
- Ja chcę żyć! Ja widziałam co się stało z Hadesem i sąsiadami! Ja widziałam...

Nie dane Ci było usłyszeć reszty, kiedy w jednym z tuneli rozległa przerażająca, rozrywająca zgiełk kanonada. Ludzie odwrócili głowy w stronę z której dochodziły strzały. To był jeden z tuneli prowadzący w okolice Hadesu.
Na jego krańcu pojawiła się wymęczona postać trzymająca w rękach starego Kar98K. Ubrany był w mundur strażnika miejskiego z Hadesu. Wrzasnął ile sił w płucach:
- Każdy kto ma broń do mnie! Hostianie się zbliżają!

Część ludzi poderwała się na równe nogi i zaczęło wiać do tuneli, które prowadziły w głąb podziemnego świata. Z trzy osoby z bronią zaczęły się zbliżać do strażnika, w celu pomocy. Ktoś miał pistolet, ktoś inny strzelbą, a jeszcze inny - zapewne stalker - AKM. Marnie to wyglądało, ale z tunelu nadal dochodziły strzały, a więc Strażnik nie był sam. Musieli spowolnić Hostian na tyle, aby uciekło jak najwięcej ludzi. Świątynię zaczęłą ogarniać panika.

Ctac


Rozwaga uratowała Ci życie, nie ma co do tego wątpliwości. W Calmas by się nie cackali z jednym pijaczkiem, tak samo jak nie cackali się z całą grupą uchodźców. Przynajmniej wiedziałeś że przez teraz Huciarzy jest przejście za Calmas, przez co można ominąć punkt zapalny.

Skierowałeś się w stronę Świątyni. Droga była usiana nudą, korytarz był co prawda w dobrej kondycji, ale był pusty. Dopiero gdzieś tak po godzinie nieśpiesznego i rozważnego marszu, usłyszałeś kroki. Przyczaiłeś się, ale okazało się to zupełnie niepotrzebe. Cywile, w większości ranni i bezbronni z plecakami, torbami. Widać było że uciekali ze Świątyni. Jakiś mężczyzna wyhaczył Cię wzrokiem kiedy przebiegał obok Ciebie.
- Wiej Człowieku! Hostianie idą!

Meredith


Nacisnęłaś kilka klawiszy, błąd nadal mrugał. Znowu nacisłaś kilka klawiszy, błąd nadal mrugał.
Na brzegu klawiatury zauważyłeś dwa niewielkie przyciski, nacisnęłaś jeden z nich i nic się nie stało. Tak samo było z drugim. Naciśnięcie obu też nic nie dało, ale kiedy nacisnęłaś je oba naraz i przytrzymałaś, komunikat o błędzie zgasł, a pojawił się napis:

Cytat:
Menu Deweloperskie
MedCom Corporation
Wpisz polecenie: |
Niestety lista dostępnych poleceń była dla Ciebie wielką niewiadomą, ale to już było coś. Teraz tylko metodą prób i błędów trzeba było zmusić maszynę do wyplucia jakiś ciekawych informacji na swój temat i temat tego, co ów maszynie dolegało.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline