Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2019, 20:50   #1
Klebern
 
Reputacja: 1 Klebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputację
[D&D 3.5 Dark Sun] Bezimienny


Dzień 1. Rano


Poprzedniego dnia ruszyliście z Balic. Tej nocy rozbiliście namioty w ostatniej działającej sztolni solnej na pustyni Bodach. Jak do tej pory cała podróż bardziej przypominała przyjacielską wyprawę, niż podróż w najbardziej niebezpieczne rejony Athas. Czarne słońce ledwo pojawiło się na horyzoncie, a już mocno dawało we znaki. Zaledwie godzinę drogi od sztolni minęliście totem graniczny. Od tego momentu wkroczyliście na Bodach, tam gdzie grasuje lub jak ostatnie pogłoski mówią grasował Bezimienny. Wkroczyliście w głąb nieznanego.



Tego ranka ujrzeliście coś co was bardzo mocno zaskoczyło. Zobaczyliście rozbite namioty. Nawet pobieżna obserwacja pomogła wam zidentyfikować niecodziennych gości. To jedno z plemion nomadzkich. Pełno ich się kręci po całym Athas, zwłaszcza w rejonach bardzo niegościnnych.

Wtem zauważyliście, że z obozowiska w waszym kierunku ruszyło trzech jeźdźców. Na czym? Z tej odległości ciężko ocenić, ale stawiacie, że to crodlu. Poruszali się szybko. Wasza wolna karawana nie ma szans na ich ominięcie.
 

Ostatnio edytowane przez Klebern : 29-12-2019 o 14:32.
Klebern jest offline