Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2007, 00:26   #5
Skin_Poznań
 
Reputacja: 1 Skin_Poznań ma wyłączoną reputację



Wasylij wciąż nie wiedział jak trafił do kompaniji takich ludzi. Nigdy specjalnie nie obnosił się ze swoim tytułem jednak żeby z chamstwem się tułać...
Musiało być coś w tych ludziach ,że przyciągali go do siebie.Wciąż był pełen podziwu dla tej odmiany ,nie da się ukryć ciekawej odmiany.

Młody szlachcic tylko uśmiechnął się do mającego problemy z wysłowieniem się Jorna.

Wasylij Aleksiejew Fiodorowicz Młodszy w pełnej krasie ,panie bracie. Skorośmy jedna kompanija mówmy do siebie jak kompanija -Wasylij mój bratku.
Nie tytułujcie mnie tak bo i ja dostaną rumieńców i wam to tak honoru nie przyniesie jednakże imię moje szanujcie gdyż mam je po przodkach .


Wasylij chwycił się dłonią za czuprynę w geście zamyślenia po czym odkrywczo dodał.
Zaś Wy bracie nosicie imię jakiego żaden Bojar by nie pożałował.Imię niczym Norski Jarl rzekłbym. Pewnie nosicie je z dumą.Rację mam ? Czy też mylę się?I obiecuję Ci ,że zagramy i syn Fyodora ogra Ciebie i resztę, do pioruna tak będzie.

Po kilku słowach wymienionych z Jorn mężczyzna energicznym ruchem odwrócił się do reszty towarzyszy.Jednak jego wzrok na początek spoczął na kapłance.
Szeroko i szelmowsko się uśmiechnął i tak jak to nie mająca wstydu Kislewska szlachta ma w zwyczaju... i zaczął kadzić.

Czcigodna Wiero wybacz zapominalstwo ale proszę was o przypomnienie mi niesfornej duszy jak doszło do tego ,że opuściłaś Monastyr ? Oczywiście jeżeli za bardzo Wiery nie kłopocze.Nie chciałbym czynić problemu w tej i tak z pewnością męczącej ją podróży.Opowiadałaś o tym jednak chamstwo w mieście własnych myśli nie da usłyszeć ,co dopiero szanownej niewiasty.Pókim był tam trzeba było przypomnieć im o folwarku,do kaduka mówię...na Ulryka znaczy.

Bardzo wesoły wyglądający mężczyzna patrzył z zaciekawieniem i czekał co też powie ta wyjątkowo persona będąca jego rozmówcą.
 

Ostatnio edytowane przez Skin_Poznań : 16-10-2007 o 14:32.
Skin_Poznań jest offline