Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2019, 19:02   #10
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację
Ostatnim z „liczących się” członków karawany był Czarny Gwardzista. Ciężko było cokolwiek o nim powiedzieć. Póki co unikał kontaktu z towarzyszami podróży. Nie zaczynał rozmów, a na pytanie odpowiadał możliwie jak najkrócej i tak precyzyjnie, jak w danym momencie uznał za słuszne. Zgodnie z domysłami każdego, kto słyszał o jego pozycji, ubierał się na czarno i w takim samym kolorze była większość jego wyposażenia, wliczając w to drewnianą tarczę i obsydianowy macahuitlem. Oba ostatnie przedmioty tratował jednak z wyraźną niechęcią i raczej trzymał je ciągle przytroczone do swojego bojowego Cordlu. Prawdę mówiąc to wierzchowiec robił większe wrażenie, niż jego jeździec. Vantrag mimo dobrej budowy ciała zdawał się być raczej niezgrabny, a jego wątłe ramiona bardziej pasowałyby artyście niż osobistemu ochroniarzowi arystokraty, zwłaszcza komuś określanym mianem „człowieka do zadań specjalnych”. Niemniej Gwardzista wydawał się być cieniem przedstawiciela domu Alequarb i niechętnie zostawiał go bez opieki. Smukła, humanoidalna, zamaskowana postać, czujnie rozglądająca się wokół, jakby wypatrując potencjalnego niebezpieczeństwa, grożącego Eupatryd’towi nie była nawet opancerzona. Pod lekką, bawełnianą i oczywiście czarną tuniką, zdawał się mieć coś na kształt kawałków szarego kryształu, obwiniętych i powiązanych za pomocą czarnego jedwabiu. Jednym wyraźnym odstępstwem od reguły czerni w ubiorze wydawał się być lekki, ciemnobrązowy, miejscami nieco jaśniejszy, płaszcz. Wyglądał na znoszony i można było przypuszczać, że kiedyś również był niczym obsydian, ale zapewne wypłowiał na słońcu. Całości dopełniał,
unoszący się nad jego głową, czysty kryształ w kształcie wrzeciona.

Vantrag na widok jeźdźców, a także na wywołaną ich pojawieniem się chłostę, zareagował tak samo, jak na wszystko dotychczas. Czujnie obserwował i nasłuchiwał, starając się wyłowić jakiekolwiek przydatne informacje. Nie podejmował żadnych działań, póki sytuacja tego nie wymagała.
 

Ostatnio edytowane przez shewa92 : 20-08-2019 o 19:34.
shewa92 jest offline