Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2007, 11:37   #8
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
"Ciekawa ekipa mi się trafiła"

Szczególnie przypadł mu do gustu gość w kilcie. Grubiański, obleśny i bezpośredni. Będzie z nim dobra zabawa. Wtem pojawił się pirat. Momentalnie popsuło to humor Vodaccianinowi. W sumie piraci jakoś szczególnie mu nie przeszkadzali... o ile pływali na swych statkach z dala od niego. Byli pyskaci, nikogo i niczego nie szanowali, pili ten cholerny rum i tylko oglądali się za kobietami. Byli zbyt podobni do niego a on nie lubił konkurencji...

- Nim siegniecie po szpady radzilbym najpierw mnie wysluchac...-on nie sięgnął po szpadę gdyż charakter tego spotkania na to nie pozwalał.- Baveaux prosil abym wam przekazal jego rozkazy i zabral na statek, a nastepnie umozliwil ich wykonanie. Niekoniecznie mi sie to podoba jednak zloto jakim placi potrafi przekonac kazdego. Oto wiec jestem do waszych uslug.-powiedział przekazawszy list od ich "dobroczyńcy".

To go załamało. Czeka ich podróż na statku pełnym "pirackiej braci". Przynajmniej zadanie wydawało się ciekawe. Złodziej przeciw złodziejowi to będzie niezła zabawa. Może przynajmniej szybko minie im podróż...

Bez słowa skierował się na górę do swojego pokoju. Szybko przebrał się w swe normalne ubranie brązowe spodnie i kamizelkę oraz białą koszulę. Założył plecak i wrócił do towarzyszy.

-Cóż mości piracie jestem gotowy... Im szybciej dotrzemy do twego statku tym szybciej dorwiemy tego złodziejaszka... -chciał dodać "tym szybciej się rozstaniemy" ale powstrzymał się od tego.

Irytowanie kogoś kto dowodzi statkiem na którym spędzi się najbliższe dni nie było mądrym posunięciem a pogardę i niechęć można okazywać w inny sposób. Podszedł do baru i załadował do plecaka kilka butelek wina.

"Ci kretyni będą mieli na statku pewnie tylko ten piekielny rum..."
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline