Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2007, 00:36   #6
PhilipsonZuo
 
Reputacja: 1 PhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodze
Jack
- Och, dzięki. - Odpowiedziała uśmiechając się. Gdy jednak Jack pocałował ją w dłoń skrzywiła się nieco - Co ty robisz? Aaa! - Roześmiała się po chwili pukając się w głowę. - Ty jesteś ten z szarmanckich i dobrze wychowanych? Cieszę się, że są jeszcze tacy ludzie, ale dzisiejsze czasy to nie miejsce dla dobrych manier i uprzejmości. Już dawno zapomniałam co to savior vivre. - Oznajmiła po czym usiedliście przy stole. - Pytasz co tu robię? Otóż w samochodzie skończyło mi się paliwo i chcąc nie chcąc zostałam zmuszona się tu zatrzymać. Kupując coś do picia - wskazała na szklankę trzymaną w dłoni - zauważyłam cię. Na pierwszy rzut oka wydajesz się całkiem interesujący. Tak więc postanowiłam się przysiąść nie mając nic lepszego do roboty.

CJ
Rozbawiła cię scena przestraszonego barmana i krzyczącego na niego Fredd'iego. Widząc jak wychodzi z baru postanowiłaś/ęś pójść za nim z zamiarem poznania się trochę bardziej. Niby trochę już ze sobą podróżujecie, ale jakoś nie było okazji by swobodnie pogadać.
Na zewnątrz zauważyłeś/aś Jimm'iego dźwigającego motor w celu przelania paliwa do wiaderka. Na pierwszy rzut oka wyglądało to nieco dziwnie i niepokojącego, ale zaraz roześmiałaś/eś się głośno. Whisky robiło swoje.
Niedługo potem podszedł do ciebie uśmiechnięty Freddy, któremu zaraz zrzedła mina gdy spojrzał w kierunku waszej furgonetki. Ty też to zauważyłaś. Trzech facetów zaczepiało Jimm'iego z czego jeden splunął na psa. Nie wiedzieć czemu, ale bardzo cię to rozśmieszyło.

Freddy
Stanąłeś jak wryty widząc Jimm'iego przelewającego paliwo z motoru do wiaderka. Nie załapałeś o co chodzi. Dopiero po głębszym zastanowieniu postanowiłeś do niego podbiec i spytać o co chodzi. On beztrosko odpowiedział, że wasz samochód potrzebuje benzyny i że on tą benzynę sprowadza.
Nie wiedząc co robić odwróciłeś się i zauważyłeś śmiejącą się CJ. Uśmiechnąłeś się po czym do niej podszedłeś.
Ledwo co stanąłeś obok CJ jak zauważyłeś trzech mężczyzn zaczepiających Jimm'iego z czego jeden splunął na psa.

Jimmy
W pewnym momencie twojego przelewania podszedł do ciebie Freddy pytając co robisz. Spokojnie mu wytłumaczyłeś. Kiedy odszedł, a cała benzyna wylądowała w wiaderku, upuściłeś motor nie dbając o to czy mu się coś stanie czy nie. Poszedłeś do waszego samochodu i nigdzie się nie śpiesząc przelałeś paliwo z wiaderka do baku. Kończąc tę czynność usłyszałeś szczekanie twojego psa za plecami. Odwróciłeś się i ujrzałeś trzech mężczyzn ubranych w ciężkie skórzane kurtki nabite gdzieniegdzie ćwiekami. Ten stojący bliżej ciebie był dosyć niski, ale po wyrazie twarzy od razu zauważyłeś, że ma jakąś manię wielkości, szczególnie, że pozostali dwaj, którzy byli o wiele lepiej od niego zbudowani i bardziej rośli sprawiali wrażenie całkowicie podporządkowanych.
- Masz problem kolego. Ten palący się tam motor należał do mnie. - Odezwał się niski machając w ręku łańcuchem. Dostrzegłeś także karabin na jego plecach - Do tego jak zauważyłem zabrałeś z niego kilka litrów benzyny. Najlepiej będzie jak oddasz nam tyle samo litrów swojej krwi ile paliwa zabrałeś.- Tutaj zaśmiał się szyderczo potem skrzywił patrząc na szczekającego psa - A tu zamknij ryj kundlu! PFU! - Spluną wprost na owczarka
 
__________________
"- Two tea to room two...
- Strututututu"

Ostatnio edytowane przez PhilipsonZuo : 01-08-2007 o 00:38.
PhilipsonZuo jest offline