Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2019, 20:53   #66
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Nocna robota zakończona sukcesem, a nawet bohaterowie zgłosili się po poradę do Jacka. To może znaczyć, że tym razem go nie zabiją. Czy mogło być lepiej? Penie tak, ale to mało ważne. Za to lepiej wspomnieć co tam Dydus gadał ze swoimi dawnymi oprawcami. Oprócz potwierdzenie im tożsamości kultystów i zapewnieniu, że to ta cała trójka. Zareagowali na to entuzjastycznie no przynajmniej w kwestii Rudiego i Karguna. W sprawie Volkmara za dużej reakcji nie było. Za to powszechne zdziwienie i zastygnięcie rozmówców jackowych nastąpiło kiedy spytał czy wiedzą co to BloodBowl i czy może kiedyś nie pogrywali. W końcu to najpopularniejsza gra w starym świcie, a Dydus wspomniał z utęsknieniem drużynę uniwersytecką i czas spędzony na meczach. Choć sam nie grał to robił w bukmacherce. No bo oglądanie meczu bez jakiegoś zakładziku na podgrzanie emocji to co to ma być. Zaproponował też spotkanie na stadionie miejskim, którego historia będzie poniżej następnego dnia gdzieś w południe. Zapewnił ich wtedy, że opowie im do końca o swoim wielkim planie ze wszelkimi szczególikami pokonania nieumarłych. Potem czekał, aż skończą swą naradę i odpowiedzą na propozycje, ale jedyne co usłyszał to jak szlachetka powiedział do swoich " Najpierw załatwić kultystów i potem się zobaczy" i se poszli jak gdy nigdy nic, a Jacek nie czekał cierpliwie jakiś 20 minut.


Historia stadionu miejskiego:
Miłościwie nam panujący Elektor pokłócił się z innym miłościwie panującym Elektorem gdzieś tam o to czyja prowincja jest zamieszkała przez ludzi kultury, a która to ziemie nieokrzesanych dzikusów. Spór doprowadził do wielkiego wsparcia dla malarzy, rzeźbiarzy i szeroko pojętych artystów. Oczywiście ośrodki miejskie również dostały dotacje od Pana Elektora na budowle kulturowe. Radni po przegadaniu i namyśle wydali ustawę i postawiono stadion miejski. Był on najmniej kosztownym pomysłem na jaki wpadli. Wystarczyło wyznaczyć w miarę prosty prostokąt, postawić dwa szałasy jako szatnie, ławki dla rezerwy oddzielone jakimś ogrodzeniem i trybuny. Resztę pieniędzy na budowę zasiliła miejski fundusz na premie dla radnych.


Następny dzień:
Po pracowitej nocy Dydus poszedł na zasłużoną drzemkę. Wstał ok. trzech godzin przed południem na wieść o chłopskiej hordzie pod bramami. Przyszykował się i ruszył zobaczyć co tam się dzieje, a w raz z nim poszło 12 jego apostołów wraz z ich powiedzmy kapitanem, oraz Jakub z Zygfrydem. Taką bandą ruszali do bramy, z której najbliżej było do stadionu, bo z oczywistych względów postawili go na polu przed miastem( o ten stadion chodzi). Widok nie był ciekawy parszywy chamski motłoch zadomowił się na tym pięknym obiekcie sportowym, a on potrzebny był do dydusowych planów. Tak więc Jacuś podjął działania.Póki to w swej głowie, ale zaraz je zrealizuje. Otworzą bramę i wpuszczą tych biedaków. Zygfryd i Jakub będą dokonywali selekcji. Przybyszy podzielą na parę grób. Pierwsza to nadający się do walki. Ich zaprowadzi się jako ochotników do PP. Drugi to kobiety ciężarne i mała dziatwa. Tych nakarmić i dać do Domu Morra do głównej sali, oraz do domu po starej Genonefie. Nic tam nie ma, ale cztery ścian i w miarę szczelny dach wystarczą. W końcu pomóc takim to święty obowiązek. Trzeci to wszystko co nie nadaje się do walki, a wiek taki że sami powinni o siebie zadbać. Będą oni ochotniczym korpusem robotniczym, który wyśle również do PP by wymyślili co z nimi zrobić. Czwarty to ludzie o których należy poprosić Pani Jagodę by jej ludzie hmm zajęli się problemem. Będą to osoby zbyt ranne, chore, lub oszalałe i nienadające się do wykorzystania.

Ludziom będą mówić wprost coś w tym stylu.

" W mieście stan wyjątkowy. Osoby przydzielone do pierwszej grupy przejdą przygotowanie do walki i zostaną uzbrojeni. Druga to osoby, które zostaną ukryte w tak zwanych schronach. Trzecia będzie wspomagać przygotowania miasta do obrony" O czwartej nikt nie powie, będzie się ich dawało na bok, a pytającym ludziom powiedzą, że druga kategoria.

Jacek najpierw ogłosi to ich ogłoszenie doda trochę świętej gadki by uspokoić zdźebka ludzi. Przemówi z muru by zainteresować tam wszystkich przed otwarciem, a potem otworzą bramę. Jacek pójdzie na stadion ocenić zniszczenia i jakie by przygotowania trza poprowadzić, a co najważniejsze pokombinować jak powiedzieć przeciwnikowi, że grają. Oczywiście po drodze przez tłum będzie błogosławił ludzi, swoje gadał itp. i zapewniał ich o boskiej opatrzności Morra.

Straż Dydusowa będzie tak podzielona. Świętego będzie dwóch osłaniać. Reszta pomagać ma Zygiemu i Kubie i odprowadzać ludzi według kategorii do miejsc przeznaczenia. Na podstawie takiej druga grupa to chyba wiedzą gdzie Dom Morra i jackowa sadyba gdzie się wychował w końcu to święte miejsca. Ci co do PP do na plac główny razcej sami am na nich wpadną, a czwarta niech pod murem czeka na odpowiedź Jagody do której posłał posłańca z posłaniem o pomoc.
 
Lynx Lynx jest offline