Zingger podążył zaraz za Axelem. Zanim przelazł przez wyrąbaną dziorę w bramie poklepał też z uznaniem zasapanego Lothara po plecach.
- Sprawiłeś się, mości książę - puścił oko do szlachcica. - Ranald jest Ci życzliwy.
Trzymał miecz w pogotowiu gotów zaatakować strażników bramy w każdej chwili. Axel sprawdzał drzwi, banita Leonard czynił to samo, więc kapłan tylko oczekiwał rezultatów ich starań. |