Siedzieć i czekać na jakieś wieści?
Nie tylko Konradowi zdało się to nie najlepszą metodą, ale ich możliwości i pomysły powoli się wyczerpywały. Pozostawało tylko dopingować 'oczka' sieci, by nie straciły czujności.
Z drugiej strony... Może powinni byli wyjechać z miasta i udać, że zaprzestali poszukiwań. A nuż Katrina, uspokojona, straciłaby czujność, a wtedy wpadłaby w ręce tych, co jej szukali.
Czekanie okazało się metodą skuteczną. Przynajmniej teoretycznie. Bo to, że ktoś widział złodziejkę nie oznaczało, że tym razem informacje pozwolą ją wreszcie złapać.
- Chodźmy jak najszybciej - zaproponował Konrad. - Im szybciej tam dotrzemy, tym łatwiej nam będzie skorzystać z tych informacji.