To się nawet dobrze składa, bo z racji podłapanego niedawno wirusa ucierpiały dokumenty nad którymi ostatnio pracowałem. Posłałem Akito to, co odzyskałem, ale sporo pracy szlag trafił. Dobre choć to, że mam wszystko na świeżo w pamięci, powinno zatem dać się to odzyskać w miarę szybko.
Tymczasem zaś: Tolkien, no-dachi. Nie dashi. |