Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2019, 10:58   #249
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Morwena była nadal w swojej zwierzęcej formie, szła powoli za Frostem. Bycie niedźwiedziem dawało jej poczucie siły z którą mogła się mierzyć ze wszystkim, choć być może to świadomość że udało jej się pokonać Demona który zabił i podszywał się pod jej przybraną matkę. Słodko-gorzkie zwycięstwo ale zwycięstwo.

Teraz wilki, małe stado z wielkim wilkiem. Nie, nie wilkiem, tym czymś w co zmienił się Oswald. Małe stadko się rozbiegło do lasu został tylko zamieniony wojownik-wilk. Czyżby miałby teraz zostać w tej formie do końca życia. Morwena nie umiała powiedzieć. Kiedy bestia zbliżyła się jej wyczulony nos wywąchał krew. Ich towarzysz ewidentnie był ranny.
Czarodziejka odmieniła się jak tylko zbliżyli się do swojego towarzysza.
- Och nie. - Wyrwało jej się kiedy zobaczyła miejsce gdzie w wilko-człowieka wbijał się kawałek włóczni. Ta rana wyglądała najpoważniej. - Randulfie, będę potrzebowała twojej magii. Nie będę wstanie tego zaszyć trzeba tą ranę wypalić zaraz po wyjęciu ostrza. - Powiedziała do łucznika, oglądając resztę ran, na szczęście reszta nie wyglądała tak poważnie i wystarczyły by tam zwyczajne opatrunki.

Oswald ku fascynacji Morweny wydawał się rozumieć wszystko o czym mówili. Kiedy czarodziejka powiedziała by bestia się położyła, ten wykonał to od razu. Potem wspólnie opatrzyli ranę, przy akompaniamencie bolesnego wycia, najpierw z wyciągnięcia końca włóczni potem ból wypalania rany by ograniczyć krwawienie. Czarodziejka żałowała, że nie zna żadnej magicznej sztuczki która by uleczyła Oswalda bez bólu albo chociaż zmniejszyła jego cierpienie.
- Powinniśmy znaleźć miejsce w którym można wypocząć, rozpalić ognisko i gdzie mogłabym na spokojnie opatrzyć resztę ran. - Powiedziała do Frosta mimowolnie głaszcząc sierść na ciele przemienionego Oswalda, tak jakby uspokajała prawdziwe dzikie zwierzę.
 
Obca jest offline