Jacek na wieść gdzie są i kogo maja Pp pobiegł do nich pospiesznie. Spełni ich oczekiwania, namaści, da przywództwo nad świętą armią Morra. Muszą jednak złożyć przysięgę na wierność Morrowi i że maja zawsze słuchać jego głosu, a wiadomo, że kto jak kto ma być głosem Morra w krainie śmiertelników jak nie Jacek Jego święty wybrany. Najwyżej się uniży i poprosi o ratowanie świata czy coś.
Uratowanego Dziada ma zamiar zaprosić do prywatnego salonu gdzie przy napitku i żarełku postara się go dopytać o wieści i wszystko co tam ten dziad może wiedzieć. Wiadomo, że przemoc na niego nie podziałała, bo typek przerażony i doświadczył pewnie gorszych rzeczy niż zabawki Małodobrego.