Scenka
- I co o tym myślicie? - mężczyzna położył papier na stole jaki właśnie skończył czytać swoim towarzyszom. Negocjacje już trwały kolejny dzień i mogli się załapać na ten interes.
- Bo ja wiem… trzeba odnaleźć jakiś zamek jakiego nikt nie widział od kilku wieków. Albo jeszcze dłużej. Nawet nie wiadomo czy on w ogóle stoi po takim czasie. - kobieta w kolorowym ubraniu z zainteresowaniem oglądała swoje paznokcie. Czekali aż rozwinie swoją wypowiedź ale, że coś nie przejawiała chęci to posłali jej wymowne spojrzenie. - Czy ja wam wyglądam na kogoś kto chce kicać po rzekach, górach i lasach? - popatrzyła na nich wymownie wskazując na swój ubiór. No rzeczywiście tutaj, w środku karczmy, w środku miasta, był w sam raz. Ale im dalej poza to coś mniej wydawał się odpowiedni.
- A ja tam mogę skoczyć. Zgnuśnieję jak tu dalej będę siedział. - jednooki mężczyzna wzruszył ramionami okrytymi brązową kurtą i upił łyk z kubka.
- I wcale nie robisz tego dla nagrody? - jego kolega popatrzył na niego ze złośliwym uśmieszkiem.
- Absolutnie. Ale jak ją dostanę to wreszcie się ustawię na całe życie. - jednooki uśmiechnął się nonszalancko do swojego kubka.
- Aha. Za nagrodę to jeszcze może bym się bujnęła. Mogłabym wreszcie jakiś porządny interes otworzyć. - kolorowa dziewczyna ożywiła się jak zwykle gdy mowa była o zyskach, łupach i ich podziale.
- Po co ci “porządny” interes? Te nieporządne są zyskowniejsze. - złośliwy kolega teraz ją obrał sobie za przedmiot drwin. Dziewczyna roześmiała się serdecznie.
- Przecież nie mogę legalnie założyć nieporządnego interesu. - odparła z uśmiechem sympatii dla bratniego światopoglądu kolegi.
- Ciekawy jest ten zapis o procentowym podziale łupów. I wiecie ile to jest ten procent co tu napisali z takiego zamku? Jakby przeliczyć to na parcele… - milczący dotąd gryzipiórek który wziął w dłonie położony przez czytającego papier pomachał nim teraz z zainteresowaniem.
- Jakie parcele? Jaki zamek? Po tylu latach to już pewnie sama ruina z niego została. - złośliwiec skrzywił się nie robiąc sobie za bardzo z tego akapitu zbyt wielkich nadziei.
- To nie nasze zmartwienie. Wedle tej umowy, mamy go tylko odnaleźć. - głos gryzipiórka był pewny swego, że złośliwy kolega zrezygnował z tego wątku.
- A mnie się podoba. Co to za rycerz bez zamku? Nawet jeśli to ruina. Wreszcie miałbym własny zamek. Byłbym legalnym panem na włościach. - rozmarzył się najbardziej opancerzony z nich wszystkich kompan. Uśmiechnął się przy tym gdy już zdążył sobie wyobrazić jak nonszalancko przechadza się po swoich blankach i lustruje z nich swoją okolicę.
- Jak to “twoim zamku”?! A myy?! - kolorowo ubrana dziewczyna z miejsca wyłapała zagrożenie dla swoich interesów. Większość grupy poparła jej roszczenia energicznymi pomrukami aprobaty i kiwaniem głowami. Negocjacje chwilę potrwały gdy rycerz zauważył, ze dotąd nikt z nich tego zamku nie chciał.
- No możesz mieć konkurencję. Wątpię aby miasto i reszta możnych z czystej fanaberii chciała odnaleźć ten zamek. - zauważył czytający gdy zgiełk rodzącej się kłótni został z grubsza opanowany. Kamrat z ostrogami ale bez ziemii skrzywił się jakby taka wizja kompletnie mu nie pasowała.
- A to też by nie było takie straszne. Z tego zapisu wynika, że mielibyśmy prawo znaleźnego. Musieliby nas spłacić. Można by wynegocjować niezły układ. - gryzipiórek podniósł palec aby zwrócić uwagę na ten detal który wydał mu się taki obiecujący.
- Tak. Albo skrócą nas o głowę czy poślą do lochu, żeby nie musieć niczego spłacać. - złośliwiec jak zwykle dorzucił swoją kropelkę goryczy aby obrazek nie był zbyt piękny.
- Ja bym jednak spróbował. Mógłbym zrobić mapy tych terenów. Takie z prawdziwego zdarzenia. Te które nam pokazali no to śmiech na sali. Są jakieś góry i tyle, nic tam nie ma. A za dobrą mapę, zawsze ktoś dobrze zapłaci. - uczony machnął ręką na oficjalną część nagrody i zwierzył się z własnych planów. Wierzył, że zdoła z tej wyprawy ugrać coś dla siebie jeśli tylko zdoła tam dotrzeć i wrócić.
- A mnie wpadło w ucho, że tam była słynna biblioteka. Jakby chociaż jedną czy dwie ksiąg przywieźć co tam zostały wspomniane to też odpowiedni ludzie zapłaciliby za nie odpowiednią cenę. - oczytany pokiwał głową stukając palcem uczonego. Przypomniał sobie co w ratuszu naczytali się o tym zamku. Wiele konkretów z tego nie było ale tą informację akurat wyłapał.
- Ja to i tak nie mam wyjścia. Muszę dotrzymać ślubów. Więc mi ta wyprawa całkiem na rękę. - rycerz wzruszył ramionami. Ciążył nad nim ciężar rycerskiego obowiązku nakazujący mu opiekę nad kapliczką. I wiele wskazywało na to, że chodzi właśnie o tą w owej zaginionej jeszcze górskiej twierdzy.
- A właściwie wiemy gdzie w ogóle trzeba jechać do tej górskiej rudery? - ubrana na kolorowo dziewczyna popatrzyła na dwóch głównych negocjatorów jacy byli w ich imieniu na rozmowach w ratuszu.
- Mniej więcej. - przyznał oczytany krzywiąc się nieco przy tym. Widząc pytające spojrzenia towarzyszy rozwinął temat. - Na początek jest nieźle. Ratusz stawia łodzie z załogą. Da się popłynąć rzeką. Potem trzeba się przesiąść na własne nogi albo zorganizować coś na miejscu. - dyskusja zaczęła się przewijać na bardziej detaliczne elementy czekającej podróży. Droga wyglądała dość różnorodnie. Począwszy od bruku stolicy prowincji, pokłady łodzi, zagubione w leśnych ostępach drogi by skończyć gdzieś w górach. Stopniowo dyskusja rozdzielała się na wiele pobocznych wątków to znów wracała na główny nurt. Ostatecznie wiele świec i kufli później postanowili spróbować szczęścia i następnego dnia dać w ratuszu odpowiednią odpowiedź.
---
Siemka
- Witam w rekrutacji do sesji w świecie Warhammera. Pomysł na tą sesję był już przeze mnie prezentowany przy innych okazjach i wyglądało na to, że spotkał się z zainteresowaniem więc w końcu gdy mam czas, chęci i możliwości, postanowiłem spróbować go zrealizować A tu była owa sonda o jakiej wspominam:
lastinn - rpg - sesje rpg (Dumania o sesjach na nowy sezon)
Musiałbym na wstępie powtórzyć to samo co pisałem w swoim czasie właśnie w tamtej sondzie. Dlatego zapraszam do lektury a tutaj dla leniwych napiszę, że zapowiada się sesja drogi a dokładniej podróż przez dzikie ostępy Ostlandu w Góry Środkowe aby odnaleźć na wpół legendarny bastion. Jaka będzie ta podróż, czy uda się odnaleźć tą tajemniczą twierdzę, co się przydarzy po drodze to właśnie ma się okazać już w sesji.
- Jest to jednak rekruta dodatkowa więc sesja już trochę trwa i pewne rzeczy już się wydarzyły. Głównie to, że BG którzy są już w sesji wyruszyli z Wolfenburga. Z punktu widzenia nowych rekrutów bastionowej sprawy zmienia to tyle, że musieliby jakoś dojechać do już wysłanej przodem ekipy. Ale warunki rekrutacji są takie same więc tutaj w porównaniu do pierwszej ekipy nic się nie zmienia.
- Co do aktywnych Graczy którzy obecnie są w grze to lista wygląda następująco:
Driada - Gabrielle Litz, człowiek, gadacz i łotrzyk.
Kerm - Karl von Schatzberg, człowiek, szlachcic ubogi i strzelec.
Gladin - Tladin Gladenson, krasnolud, pancerny wojownik.
Ściąga
- Tu podaję doc z najważniejszymi faktami dotyczącymi tej sesji. W razie potrzeby będzie ów doc rozwijany. A tu jest link:
https://docs.google.com/document/d/1...JibjumoP0/edit Motyw drużynowy = quest drużynowy
- Wspólnym wysiłkiem rady miasta, niektórych lokalnych wielmożów i świątyń postanowiono wyasygnować pewną sumę zasobów aby zorganizować wyprawę w Góry Środkowe w celu odnalezienia na wpół legendarnej górskiej twierdzy. O lokalizacji owego miejsce zbyt wiele nie wiadomo poza tym, że powinna być gdzieś we wschodnich krańcach tych gór. Twarzą tego projektu jest herr Adler, jeden z radnych miejskich. Jest on głównym organizatorem i koordynatorem tej wyprawy. Każdy z uczestników (w tym każdy z BG) musiał się z nim spotkać i przekonać go, że jest odpowiednią osobą do wysłania w tak daleką, trudną i niepewną drogę. Herr Adler jako przedstawiciel odpowiednio wpływowych osób zapewnia pewien poziom zaaprowizowania i ekwipunku na drogę. Udostępnia też posiadaną wiedzę o terenie przyszłej wyprawy, głównie wzmianki w starych księgach o owej górskiej twierdzy. Odkrywcy owej twierdzy mogą liczyć na prawo znalazcy a jeżeli ktoś nie miałby ochoty na górską parcele zawsze może próbować sprzedać swoje udziały. Tak naprawdę jednak owa główna nagroda w skali codziennej egzystencji sesyjnej jest podobnie enigmatyczna jak ów bastion. Bo chociaż na tyle wysoka aby ustawić postać do końca życia, otworzyć nowe możliwości to z punktu widzenia sesji, nawet przy pozytywnym zakończeniu, działoby się to pod sam koniec lub w epilogu sesji. No ale postacie o tym nie wiedzą, że są postaciami w grze więc z ich punktu widzenia i z punktu widzenia świata gra jest warta świeczki
Motyw indywidualny = quest indywidualny
- Od Was, zależy po co, dlaczego, dla kogo BG ma zamiar ruszyć w tą podróż. Wiadomo, że to podróż w nieznane, w miejsce które na mapach ozdabia się potworami by zapełnić lukę niewiedzy. Miejsce odległe, tajemnicze i mało poznane, które jest dzikim krajem w samym środku Imperium które ma niejasna przynależność polityczną. Z jednej strony wszystkie ościenne prowincje roszczą sobie do niej prawa do części czy całości górskiej domeny, z drugiej jest to jednak ziemia niczyja. Podróż od początku zapowiada się na trudną i tajemniczą a jednak BG muszą być zmotywowani by w nią wyruszyć.
- Każdy Gracz niech wymyśli sobie indywidualny cel i motywy do wzięcia udziału w tej ekspedycji. Przykładowe motywacje są zawarte w scence otwierającej ale oczywiście można wymyślić własne. Na przykład wykonanie pierwszych porządnych map tej okolicy, odnalezienie dawno zaginionych ksiąg lub artefaktów jakie powinny być w bastionie, odnalezienie rodzinnej krypty przodków czy dotrzymanie ślubów dotarcia do klasztorne kapliczki jaka była w tej górskiej twierdzy. Możecie tu powymyślać dlaczego Wasz BG uczestnicy w tej wyprawie. Grunt, żeby było to coś wymiernego. Tak aby dało się jasno powiedzieć: “OK, Twoja postać dotarła do krypty/biblioteki/zbrojowni bastionu czyli wykonałeś swój indywidualny quest więc otrzymujesz… “. Coś w tym stylu w każdym razie.
- Postać musi być zdolna do współistnienia i współpracy w grupie tworzącej sesyjna Drużynę. Podróżować pod wspólnym szyldem zbiorczego questa jakim jest dotarcie do bastionu. Chroniczni indywidualiści, morderczy psychopaci, kultyści, sabotażyści różnej maści - odpadają. Nie widzę problemu, żeby jakieś postacie znały się już od początku. I Gracz i postać musi być zdolna do samodzielnego grania w tą grę. Można tworzyć postacie w parach czy innych grupach ale gdyby ktoś się z jakiegoś powodu wyruszył z sesji pozostali powinni być zdolni do dalszej gry.
Scena
- Sesja zaczyna się tuż po żniwach, czyli przełom późnego lata i wczesnej jesieni roku 2519 KI. Dokładniej, obecnie w sesji jest 2519.VIII.06 (Erntezeit, mniej więcej odpowiednik naszego września). Dla nowych BG, miejscem startowym jest ostlandzki Wolfenburg czyli stolica Ostlandu, położony w pd - zach rejonie tej prowincji. Generalnie co do czasoprzestrzeni sesji zostawiam sobie prawo edyty. Zaznaczam to tylko, że to nie jest konkurs wiedzy o świecie Warhammera i sesję zamierzam prowadzić wedle własnego uznania. Myślę, że co będzie ważne dla klimatu czy sceny to powiem, jeśli coś niejasne to można się dopytać a reszta wyjdzie w praniu.
Bastion
Tytułowy Bastion to górska twierdza zbudowana w zamierzchłej przeszłości przez ludzi. Dokładniej przez ród von Falkenhorst, jako górska stanica chroniąca zachodnie rubieże Ostlandu przed tym co powinno w tych górach pozostać. Ród von Falkenhorst od dawna uważa się za wymarły. Ostatnie w miarę pewne wzmianki pochodzą sprzed kilkuset lat sprzed czasów Magnusa Pobożnego (ok 2302 KI). Później sporadycznie dochodziły jakieś plotki przez które powstała i utrzymała się legenda o zagubionym w górach zamczysku. W pomroce dziejów i chaosie ostatnich kilku wieków jakie ogarnął Imperium dokładną lokalizacja zamku uległa zatarciu. Jest znana tylko przybliżona okolica w której podejrzewa się, że to mogło być właśnie tam. Górski zamek wedle legendy miał bogatą bibliotekę, obserwatorium astronomiczne i bogate kapliczki Urlyka i Sigmara. Ponieważ w spokojniejszych czasach Falkenhorst, traktowali ten zamek jako swoją główną siedzibę rodowa i sprowadzili na swój dwór licznych artystów i uczonych. W mniej spokojnych czasach zamek wracał do swojej militarnej funkcji.
Mecha
- Jeśli chodzi o mechanikę dla Graczy myślę, że w większości wypadków ograniczy się do zmajstrowania KP. Mecha będzie w sesji obecna regularnie ale raczej po mojej stronie. Od Graczy wymagam głównie terminowych postów i deklaracji, jeśli wyjdzie jakieś “ale “ przy okazji tej mechaniki wierzę, że się dogadamy.
Homerule
- Sesja jest umiejscowiona w uniwersum warhammera, konkretniej 2-giej edycji, fabularnie niedługo (ok 2 lat) przed Burzą Chaosu. Mechanika również bazuje na tej edycji. Ale nie ukrywam, że będzie to sesja z perspektywy moich doświadczeń i nawyków jakich się dorobiłem podczas grania czyli homerule właśnie. Przykład tych niekoniecznie podręcznikowych zasad myślę dobrze widać poniżej w części o tworzeniu postaci. Trzon nadal pozostaje z 2-giej edycji Warhammera ale jest sporo naleciałości innego pochodzenia np. z WFB.
Doc
- Z praktykologii tej sesji wyszło, że doc raczej bywa w użyciu chociaż nie zawsze. Dobrze by było aby nowi Gracze z grubsza byli kompatybilni z tym co się już jakoś utarło na tej sesji czyli min. do docowania.
Tempo sesji
- W większości wypadków, wychodzi nam rytm 5+2. Czyli ok jednotygodniowy na komplet tur MG i Graczy. Ja zwykle piszę swoje tury w weekendy, Gracze mają na swoje tury resztę tygodnia. Chociaż jeśli jest coś do docowania to zwykle też się udzielam w turze Graczy.
Drużyna Imperium
- Co do specyfiki sesji to sesja drogi. Ale z nastawieniem na specyficzne postacie, w tym wypadku chodzi o imperialnych czyli ludzi pochodzących z Imperium. Gdyby to był bitewniak (WFB) powiedziałbym, że gramy Imperium. Wszyscy inni czyli postacie z Kisleva, Bretonii, Tilei czy innorasowcy są grywalni ale w proporcji 1:1. Czyli na 1 imperialnego w Drużynie, może przypadać 1 nie-imperialny. Po prostu jestem nastawiony na prowadzenie sesji dla ludzi z Imperium. Trudniej więc będzie złożyć inną postać aczkolwiek jest to możliwe. A ja zwyczajnie nie chcę prowadzić tej sesji dla składu w stylu: dwóch krasiów, dwóch elfów, niziołka, Bretończyka i jakiegoś pojedynczego obywatela Imperium. Chcę ją prowadzić dla imperialnych z ewentualną domieszką innych postaci. A te ewentualnie inne postacie też dobrze jakby były związane z Imperium. Na tą chwilę na 3 grywalne postacie jest dwójka imperialnych i jeden krasnolud.
ARK
- Jeśli chodzi o styl prowadzenia to standard u mnie czyli filozofia ARK. Akcja - Reakcja - Konsekwencje. Czyli każdy pisze swoje CV sam no i może się zdarzyć, że komuś uda się zabić swoją postać. I te realne CV każdy pisze w postach sesyjnych a nie w KP czy gdzie indziej.
Centrum uwagi
- Jak to się zwykle dzieje na moich sesjach, oko kamery zawsze jest skierowane na postacie Graczy. Nie oznacza to jednak, że poza tym co jest opisane w postach nic się nie dzieje. BG nie są też pępkiem świata nawet jeśli są w centrum uwagi sesyjnej. BG są elementem świata gry a nie jego podstawami.
Czego nie trawię?
- Bierności, braku decyzyjnosci, metagry, wgrywania RPG-ów, jednolinijkowcow, chorobliwie oryginalnych postaci bez umiejętności integracji z innymi, railroad, znikania z sesji. Jeśli podpadasz pod któraś z tych kategorii może przemyśl jeszcze czy to sesja dla Ciebie.
---
Tworzenie Postaci
0 - Koncept
- Wymyśl sobie koncept postaci. Kto to ma być, w czym ma się specjalizować, skąd pochodzi, jak wygląda i dlaczego zdecydowała się odszukać tą zaginiona górską twierdzę. Postać musi być zmotywowana aby ruszyć w te dzikie ostępy. Możesz nawet wybrać sobie po opisie profesji z podręcznika.
1 - Personalia i wygląd
- Wymyśl personalia, wiek, znajdź awatar (bez mang) dla postaci i wpisz w KP.
2 - Cechy startowe
- Bazowo, dla ludzi masz następujące statystyki podstawowe:
(wszystkie podstawowe na 30, Żyw 12, A 0, Mag 0, Szy 4, Ranga 1.)
3 - Rozwój postaci
- Masz do dyspozycji 3000 pkt. Możesz je rozdysponować dowolnie według poniższego cennika:
Cechy dwucyfrowe (od WW do OGŁ) o 5 = 100 PD (max do 70).
Żywotność o 1 = 200 pkt. (max o 4).
Atak o 1 = 300 pkt. (max o 3)
Mag o 1 = 500 pkt. (max o 3)
Szybkość o 1 = 200 PD. (max o 1 na całą grę).
Ranga o 1 = 200 pkt.
umiejętność profesyjna = 100 PD.
4 - Umiejętności i Zdolności
- Masz do dyspozycji 20 dowolnych zdolności i umiejętności podstawowych oraz 5 umiejętności zaawansowanych. Jeśli chcesz, możesz się wzorować na jakiejś wybranej profesji z podręcznika. Niemniej licz się z tym, że mogę mieć własne 3 grosze do danego zestawu. I dobrze chociaż rzucić okiem na docową ściągę mechy aby chociaż mieć ogólne pojęcie co i jak działa bo nie wszystko co ma oryginalną nazwę z podręcznika działa tak samo w tej mechanice.
5 - Ekwipunek
- Wybierz ekwipunek dla Swojej postaci. Każda postać ma podobny, podróżny zestaw startowy. Składa się na nie zestaw do spania, gotowania w terenie, ubrania na zmianę, racje na 3 dni itd. Wszystko w znoszonym ale przyzwoitym, podróżnym standardzie, coś co każdy jest w stanie samodzielnie unieść na sobie. Ponieważ zbrojownię i pieniądze ratusza zapewniają całkiem przyzwoite wyposażenie dlatego ceny rynkowe odgrywają minimalną rolę. Bardziej liczą się preferencje BG (staty) i wygoda podczas podróżowania (udźwig).
Lista ekwipunku standardowego:
- zestaw podróżny 10/10 (sprzęt do gotowania, jedzenia, biwakowania itd.)
- zapasowe ubranie 1/2/3 (1 ciężkie - na słoty, 2 średnie - na średnią pogodę, 3 lekkie - koszule, bielizna itd.)
- racje dobowe x3
- nóż x1
- br.długa x1 (miecz, szabla, topór itd.)
- imienny list żelazny wystawiony przez wolfenburski ratusz x1
- klatka z 2 gołębiami x1
Lista ekwipunku indywidualnego*:
- br. krótka 0.5 sl. (S + k4)
- br. długa 1 sl. (S + k6)
- br. ciężka 2 sl. (S + k10)
- br. drzewcowa 2 sl. (S + k6 ~ różnie)
- łuk 1 sl. (3 + k6; 50/100/200 m)
- długi łuk 1 sl. (4 + k8; 60/120/240 m)
- kusza pist. 1 sl. (2 + k4; 10/20/40 m)
- kusza lekka 1 sl. (4 + k8; 60/120/240 m)
- kusza ciężka 2 sl. (5 + k10; 80/160/320 m)
- pistolet 0.5 sl. (3 + k4; 10/20/40 m)
- bandolet 1 sl. (3 + k6; 30/60/120 m)
- arkebuz 2 sl. (5 + k8; 50/100/200 m)
- muszkiet 2 sl. (7 + k10; 70/140/280 m)
- tarcza mała 1 sl. (INI -10; przeciwnik -10 do trafienia tarczownika)
- tarcza średnia 2 sl. (INI -20; przeciwnik -20 do trafienia tarczownika)
- tarcza duża 3 sl. (INI -30; przeciwnik -30 do trafienia tarczownika)
- pancerz OP 1 = 1 sl. (1 OP = armor save na 10; 2 OP = as na 9+; 3 OP = as na 8+ itd.)
*sl = slot. Każdy ma tyle slotów na indywidualny ekwipunek ile wynosi jego pierwsza cyfra jego Krzepy +1. Czyli jeśli ktoś ma KRZ 35 to ma 4 sloty na ekwipunek. Chyba, że przeciąży swoją postać to za każde kolejne 4 sloty ma mod -10 do statów i -1 do SZY.
- Na liście skoncentrowałem się głównie na uzbrojeniu. Jeśli ktoś, coś by chciał mieć na drogę w góry oprócz tego niech da znać o co się rozchodzi wówczas podyskutujemy co da się z tym zrobić
6 - Fabuła
- Coś co nie mieści się w powyższych punktach a uważasz, że wypadałoby powiedzieć o swoim bohaterze. Jaki jest, skąd jest, jak wygląda, z kim się zadaje, dlaczego się znalazł w Wolfenburgu czyli fabularny, erpegowy standard o swojej postaci. Fabuła i mecha postaci myślę, że ma modułową budowę więc jeśli ktoś byłby zainteresowany jakimś konceptem postaci mieszczącym się w powyższych ramach niech da znać to pomyśli się co da się z tym zrobić
---
- Dla tych co chcą więcej mechy:
https://docs.google.com/document/d/1...NVzui7SLY/edit
- A tu podaję wersję KP w excel jeśli ktoś by wolał mieć cyferki w jednym miejscu. Ten excel jest do wspólnego użytku więc prosiłbym w razie potrzeby skopiować i nie bazgrać w tym excel aby inni też mogli skorzystać. A tu link:
https://docs.google.com/spreadsheets...tdU/edit#gid=0 ---
- Co do rekruty myślę, że ok 2 tygodni powinno wyjaśnić sprawę. Czyli powiedzmy
do końca pt. 11.X.
- Ode mnie chyba tyle póki co. Jeśli ktoś, coś chciałby zapytać, zadeklarować czy cóś to zapraszam śmiało. A póki co zapraszam do rekruty i na sesję