- Nieźle, stary - rzucił Tommy podnosząc się do pozycji siedzącej. - Włóż bryle, jakiś gajerek i składaj papiery na polibudę. Może cię wezmą na wykładowcę.
Wzrok mimowolnie powędrował znów do ekranu telefonu. Fajnie by było wyrwać się na ten koncert. Że też akurat dzisiaj musiała wyjść sprawa z tym statkiem! Szkoda że to nie szkoła przeszkadza, ze szkoły można się zerwać. Ale z tego? Z tego się nie da. Zresztą O'Connor nigdy by sobie nie darował, gdyby ominęła go jakaś poważna akcja.