Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2019, 09:02   #3
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cyrk przyjechał... i w mieście zrobił się cyrk.
- Może powinniśmy wynająć komuś nasze pokoje... za poczwórną cenę - zażartował, gdy po raz kolejny karczmarz, namawiający ich do zmiany lokum, z nosem na kwintę, opuścił ich towarzystwo.

To jednak byłoby rozwiązanie, można by rzec, nie dość, że tymczasowe, mające niewielki wpływ na stan sakiewek, to jeszcze dość niewygodne dla całej piątki, która musiałaby nocować pod gołym niebem.

- Albo przygarnijmy jakąś współlokatorkę - dodał. Nie do końca żartem. - Zwróci część kosztów...

* * *

Cyrk od kuchni okazał się być całkiem przyjemnym miejscem, a Gharth z pewnym rozrzewnieniem przypomniał sobie dni, gdy podróżował z podobną trupą.
Tam też magii było jak na lekarstwo, ale sprytnych sztuczek - huk.
No ale, jeśli dobrze pamiętał, wróżenie z kart czy ze szklanej kuli na nikim nie wywarło takiego wrażenia, jak to zaprezentował Halvar.
A powiadają, że ciekawość to prosta droga do piekła. I, sądząc po wyglądzie i zachowaniu paladyna, mówiono prawdę.

* * *

Rozwiązania tymczasowe były - jak sama nazwa wskazywała - tymczasowe, a z pustej sakiewki i magik nie wyciągnie sztuki srebra. Dlatego też gdy Gert przedstawił potencjalne zlecenia, Gharth nie miał wątpliwości, że los się do nich uśmiechnął. Nie zastanawiał się też długo.

- Odprowadzimy niziołka, wrócimy i, być może, załapiemy się na drugie zlecenie - powiedział. - Banshee nie ucieknie, a Naeryndalowi raczej zależy na pozbyciu się jej.

Nie dodał, że ta druga oferta mniej mu się podobała. W końcu co komu szkodziła jakaś banshee? Po co komu swobodny dostęp do czyjegoś grobu?
 
Kerm jest offline