Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2007, 22:30   #5
Tolkien
 
Reputacja: 1 Tolkien nie jest za bardzo znanyTolkien nie jest za bardzo znany
Kamisori Toake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna.

- Masz racje Fukurou-san, aby pokonać niektóre zagrożenia bardziej przydatne jest no-dachi albo tetsubo (Krab uśmiechnął się lekko). Lecz mimo tego co, czy kto stanie nam na drodze chciałbym Ci towarzyszyć. Oczywiście wszystko leży w rękach Hideyori-sama, to On musi wydać zgodę no moją podróż.

Akito lekkim skłonem pożegnał towarzysza który ruszał wgłąb labiryntu korytarzy wewnątrz zamku. Sam został jeszcze chwile i rozważał w myślach słowa Fukurou "... I nie każde z nich można pokonać kataną." podszedł do najbliższej ściany, i usiadł opierając się o nią plecami.

- "Co może nas spotkać po drodze, co może się zdarzyć ..."

Akito sięgał pamięcią do opowiadań, które słyszał jeszcze będąc dzieckiem. Przypomniał sobie opowieści i historie o innych klanach, które opowiadała mu Matka, i starał sobie z nich ułożyć obraz tego, co może go ... może ich spotkać w tej podróży. Po chwili rozmyślań wstał.

- Nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba wziąć się do działania

Akito ruszył śladem swego przyszłego towarzysza podróży, wgłąb kamiennej warowni, będącej dziełem Kaiu. Mijał kolejne drzwi, które pojawiały się raz po raz i rozpraszały monotonię kamiennych korytarzy. Po chwili odnalazł drzwi od kwatery dowódcy. Cisze wypełniającą korytarz przerwał odgłos otwieranych drzwi.

- Witaj Hideyori-sama (mówiąc te słowa Akito skłonił się swemu dowódcy). Z racji iż mój stan zdrowia niestety nie pozwala mi powrócić na mur, chciałbym prosić Cię Sama o pozwolenie na opuszczenie murów zamku i ziem naszego klanu, aby towarzyszyć Mirumoto Fukurou w jego podróży. Jeśli taka będzie Twa wola, chciałbym również podjąć się zadania dostarczenia rodzinom zabitych z mojego oddziału ich broni, aby w ten sposób uczcić ich pamięć.

Po tych słowach Akito skłonił się ponownie i oczekiwał na odpowiedz swego przełożonego.
 
__________________
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
Czwarta ręka, Króla bije As.
Tolkien jest offline