Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2019, 19:49   #4
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Tytus spędził już trochę lat na lataniu po galaktyce na pokładzie "Błysku Cieni". Dosłużył się nawet pozycji sternika. Była to całkiem sporo kariera jak nas syna gwardzistów urodzonego na jednym z transportowców przemierzających galaktykę od bitwy do bitwy. Z powodu pewnych zbiegów okoliczności i wrodzonego farta, który charakteryzuje każdego urodzonego w kosmicznej próżni, udało mu się wyrwać z sektora publicznego i przejść do prywatnego. Tam jakoś już poszło. Wszystko układało się pomyślnie. Zrobił karierę można by rzec od zera do klasy średniej. Nowy pracodawca był w porządku, profit niezły, a łowy na piratów mu pasowały. W szczególności dlatego, że najczęściej spotykanymi rozbójnikami na ich trasie były zielonoskóre hujki. Tych to nienawidził z całego serca. W czasie służby w gwardii walczył z nimi niezliczona ilość razy. O nienawiści do nich przypominał jedyny charakterystyczny element jego ubioru. Stary płaszcz, który wielu uznać by mogło za godny żebraka, a który sam Tytus używał jako peleryny do swego zwykłego wojskowo/marynarskiego ubioru. Przypominał mu matkę, którą zarąbały rębakami orcze chopaki.
Wszystko było git. Do czasu całej tej vendety-srtety. Szlak trafił. płynność wypłacanego żołdu, potęgę pracodawcy i tym samym bezpieczeństwo, a teraz jeszcze kapitanem została kobieta. Każdy marynarz wie, że to przynosi pecha.
-Echhhh... będzie ciekawie- westchnął sobie Tytus.

Tak to sobie Garlik wspominał minione dzieje lecąc na czuja. Był z tego rodzaju pilotów co bardziej podświadomie niż świadomie steruje. Taki już był nic na to nie poradzi. Stwierdził jednak iż najwyższy czas przystąpić do działania.

- Kapitanie rozpoczynam manewry w celu przebycia tego całego kosmicznego złomowiska- meldował. Specjalnie trochę nieformalnie chcąc zobaczyć na ile sobie pozwoli nowa Pani Kapitan.

-Dawaj Błyszczek, weź no pomóż mi tu jakoś to wyminąć. Obiecuje jak się uda to znajdę ochotników,którzy nasmarują cię tam gdzie lubisz- Modlił się po cichu do Ducha Błysku o pomoc, biorąc się wreszcie wypełni do roboty.

[IMG]http://[IMG][/IMG][/IMG]

 
Lynx Lynx jest offline