Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2007, 10:41   #26
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Jako sanitariuszka Basia powinna się wycofać w momencie, kiedy opatrzyła rannego – w tym przypadku porucznika. Czy jest jednak sens przedzierania się do punktu opatrunkowego wśród gromkiego ostrzału? Wszechobecny kurz i pył, unoszące się ze zwalonych dopiero co ścian, przysłaniały widok. Mogło się zatem okazać, że dziewczyna nie miała dokąd się wycofać. Ze ściśniętym gardłem trwała zatem przy swym dowódcy, podobnie jak on rozglądając się wokół. Ona jednak nie interesowała się strategicznym wymiarem walki. Dla niej ważne było życie, a to gasło zatrważająco szybko.

Przysłoniła usta rękami, by powstrzymać krzyk trwogi, gdy kolejna eksplozja wybucha na pozycji Daniela. Słyszała krzyki, tych z „Kmicica”, wiedziała, że wielu musiało tam dziś zginąć, a teraz jej plutonowi się obrywało.

„To nie może tak być! Nie może…”

Dłonie na ustach zacisnęły się, by nie wykrzyczała swego sprzeciwu, ale… Bóg chyba usłyszał. Gdy pył trochę opadł, Basia zobaczyła, że Daniel podniósł się i otrzepał. Żył! I nic mu nie było!

Niusia nie mogąc zapanować nad radością, wychyliła się z okna i pomachała chłopakowi.

- Głupia… -
Basia w końcu odjęła dłonie od warg. Te bezwiednie ułożyły się w uśmiech.

Popatrzyła na Wiernego, lecz ten już był zajęty czymś innym.
Kolejne wrzaski rannych wygasiły zupełnie radość, trwoga powróciła.
Ktoś z dołu krzyknął ostrzegawczo:

- Czołgi!

Dziewczyna zagryzła wargi. Sprzeciw wobec tego, co działo się wokół i stać się jeszcze miało, narastał. Odetchnęła ciężko, po czym szarpnęła za rękaw Wiernego. Nie potrafiła spojrzeć mu prosto w oczy, lecz rzekła wyraźnie, zdecydowanym głosem:

- Panie porucznik chyba czas już się zacząć ewakuować, bo inaczej… może nie być komu się wycofać.

„Wybacz mój Junaku. Wybacz mi kochany…”
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 03-08-2007 o 12:40.
Mira jest offline