Budzi go więc silnym kopniakiem w żebra, po czym zwraca się do maga: Magu, pomożesz nam wyjść! Rzucisz promień mrozu na kraty, a ja je rozwalę. Z tym pijanym cymbałem za drzwiami nie powinno być problemu. Po ucieczce pomyślimy co dalej
Ostatnio edytowane przez nox90 : 03-08-2007 o 15:47.
|