- Dobra robota. - rzekł Maurice kiedy w końcu dostali się do przedziałów mieszkalnych. - I zostały nam jeszcze cztery i pół godziny zapasu.
Co prawda Maurice chciał zbadać każdy kąt wraku, ale jednak pewien cel był i inni utrzymali grupę na odpowiednim kursie. Teraz dostali się blisko miejsca które ich interesowało.
- Nie tracić czujności. Idziemy na mostek, potem do przedziału towarowego. - przypomniał reszcie cel wyprawy - Interesują nas zapisy, dziennik pokładowy i towary. Wszelkie ocalałe śluzy również.
Z hellgunem w ręku ostrożnie ruszył naprzód omiatając reflektorem wnętrza pomieszczeń i głąb korytarza. Był z natury ciekawski, kiedy już przychodziło do eksplorowania. Chociaż w tym wypadku... może po prostu starał się zamaskować przed wszystkimi że jednak nerwy ma napięte. Bo w ciemnościach korytarzy może się chować wszystko.
I to wszystko jeszcze nie pokazało swojej paskudnej gęby. Takie wyczekiwanie bardzo Maurice'a irytowało.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 30-10-2019 o 21:29.
|