Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2007, 21:27   #8
obce
 
obce's Avatar
 
Reputacja: 1 obce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputacjęobce ma wspaniałą reputację
Kaeru Toshi, Zdobyte Miasto, terytorium Klanu Lwa; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna, ranek - godzina Tygrysa

Jak na wiosnę, dzień był wyjątkowo zimny. Szczególnie teraz, na przełomie nocy i dnia, gdy słońce ledwie zaczęło rozjaśniać Kaeru Toshi. Jego promienie przemykające pomiędzy zabudowaniami rozczesywały mleczne kłęby mgły niczym złocisty grzebień, zaś one zdawały się leniwie tańczyć pomiędzy jego zębami. Otulone bielą budynki bardziej podobne było do z dawna wymarłych, pełnych ulotnych zjaw ruin, niż głośnego miasta pełnego ludzi.
Jak na wiosnę, dzień był wyjątkowo zimny i przy każdym oddechu z ust Keiko unosił się lekki obłoczek pary. Powoli, starając się nie robić zbędnego hałasu, wyprowadziła konia ze stajni jednocześnie dziękując Fortunom za ten biały woal wyciszający dźwięki i kryjący przed niepożądanymi spojrzeniami. „Spodobałby się jej ten poranek. Ubrałaby jasne kimono współgrające z kolorami świtu i ułożyła haiku, którym później, niby przypadkiem, podzieliłaby się z tym swoim Kakitą. Coś jak:

Pierwsze promienie
Grzebień we włosach nocy
Twój ostatni krzyk

Pomijając ostatni wers, który uznałaby za wysoce niesmaczny
”. Wykrzywiła lekko usta, nieświadomie przyśpieszając kroku. „O ile oczywiście wstałaby tak wcześnie, w końcu nic tak nie szpeci kobiety jak twarz szara z niewyspania”. Zamknęła na moment oczy, czerwone i podkrążone po nieprzespanej nocy. „Ech, Michiko, lepiej żebyś okazała się córką swej matki i swego ojca. Bo jesteś tylko delikatnym kwiatem zdobiącym naszą rodzinę podczas gdy Yuichi jest jej przyszłością. Przynajmniej w oczach ojca. I wybór, choć trudny, może być tylko jeden. Mam więc nadzieję, że jesteś córką swej matki i pod kolorowymi płatkami skrywasz choć odrobinę twardej stali”.

Kwadrans później, gdy kończyła się godzina Tygrysa, była już poza murami Kaeru Toshi poganiając konia do galopu.
Czy byłaby w stanie zaryzykować to, co już ma, na rzecz nieznanego?
W tak zimny, wiosenny poranek jak ten mogłaby zaryzykować wszystko.
 

Ostatnio edytowane przez obce : 03-08-2007 o 22:25. Powód: błędy, obrzydliwe stylistyczne błędy
obce jest offline