Axel przez moment rozglądał się po pomieszczeniu, po czym powiedział z wyraźnym niesmakiem:
- Oni chyba nie pamiętają o takim drobiazgu jak sprzątanie ze stołu. Przynajmniej w większości wypadków... - Pokręcił głową. - Nie sądzę, by siadanie do posiłku w tym zamku było dobrym pomysłem.
Obszedł stół chcąc sprawdzić, ile osób miało wątpliwą przyjemność jeść tu ostatnimi czasy.
- Ktoś miał po nas przyjść, prawda? - przypomniał słowa Tadeusza. - Poczekamy, a potem poprosimy o to, by nas zaprowadził do jaśnie państwa.