Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2007, 00:47   #9
Tolkien
 
Reputacja: 1 Tolkien nie jest za bardzo znanyTolkien nie jest za bardzo znany
Kamisori Toake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna.

W kwaterze zapadła cisza. Akito po wysłuchaniu "wykładu" Hirumy czuł się teraz ... nie mógł nawet nazwać tego uczucia. Na jego szczęście dalsza cześć rozmowy przywróciła mu przynajmniej częściowo spokój ducha. Uświadomiła mu również, że ta wyprawa może się okazać nie taka prosta jak jeszcze kilka chwil wcześniej myślał. Szesnastu w przeciągu ostatniego miesiąca. W tym Hige i Ren Li powtórzył jeszcze raz w myślach. Teraz trzymając w rękach list do kwatermistrza, pismo dla dostawców, oraz persymone oraz tubus, przyszło mu do głowy dwa pytania.

- Taisa -sama, na czyje ręce mam złożyć pismo z listą potrzebnego nam zaopatrzenia, i czy dokumenty podróżne na tę wyprawę otrzymam u kwatermistrza?

Po uzyskaniu odpowiedzi Akito skłonił się nisko i rzekł

- Hai Hiruma -sama. Nie zawiodę.

Po tych słowach Akito schował persymone oraz tubus, skłonił się i wolno skierował się do wyjścia. Był gotów w każdej chwili zareagować na każdy, nawet najcichszy odgłos jaki wydałby z siebie Hiryma. Odetchnął gdy znalazł się na korytarzu. Samurai sprawdził jeszcze raz czy ma ze sobą wszystkie otrzymane przed chwilą rzeczy i ruszył do swej kwatery.

Kamisori Toake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, kwatera Hidy Akito.

Pomieszczenie rozświetlał blask słońca wpadający przez okiennice. Akito uświadomił sobie zamykając za sobą drzwi, że od jutra czeka go zupełnie inne życie. Gdyby nie fakt, iż jedzie z towarzyszem broni, z którym służył razem na murze, i z którym walczył i wrócił z krain cienia pewnie by się martwił. Wiedział że ma dziś jeszcze parę spraw do załatwienia, i nie mógł tracić czasu. Usiadł i przygotował swoje rzeczy. Nie było ich dużo. Kimono, hachimaki, broń, zbroja. Od kwatermistrza dostaniemy resztę potrzebnych rzeczy pomyślał odkładając pismo do Niego na bok. Później wziął kartkę i napisał.

Do szanownego Hidy Ogitamaru
mojego Ojca

Jutro wyjeżdżam, udaję się wraz z Mirumoto Fukurou do Zamku Goblina, a później na ziemie moich towarzyszy aby oddać im cześć i zwrócić to co po nich pozostało.

Hida Akito


Spakowawszy list oraz pismo do kwatermistrza Akito udał się do kwater swych towarzyszy.

Kamisori Toake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku

Cisza, smutek, wspomnienia. Chwile niesnasek, i chile żartów. Wspólna służba na murze, wspólna walka. Śmierć. Tyle wspomnień przebiega przez głowę, a teraz Oni już nie żyją. Jedyne co po nich pozostało to wspomnienia i te rzeczy. Dasiho w kolorze czystego nieba, po którym przelatuje stado białych żurawi, kimono w kolorze błękitnego jeziora, po którym pływa łudź w kształcie białego ptaka, niebieski woreczek, przewiązany białą tasiemką i ciemno błękitna zbroja. I ogniste, niczym płomienie buchające z pieca, w którym wykuwane jest ostrze Daisho, wraz z żółto- pomarańczowym kimonem niczym żywcem wyjętym z tęczy i piaskowa zbroja ... I posłaniec w granacie i czerni ... Akito spakował kimona i zbroje swych towarzyszy w paczki owinięte materiałem i związane sznurkiem. W ten sam sposób zabezpieczył ich daisho na czas podróży. Rzeczy były gotowe.

Kamisori Toake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wieczór

Na korytarzu rozległy się kroki. Akito zbliżał się do otwartych drzwi magazynu. Jakby na powitanie wyszedł z nich nieco starszy człowiek z kartkami papieru w ręce. Na jego widok Akito skłonił się i rzekł:

- Witaj Sama, Taisa przysyła mnie do Ciebie. Jestem Hida Akito i wraz z Mirumoto Fukurou wyruszamy jutro do Zamku Goblina. Oto list który miałem Ci od Niego przekazać.

Po tych słowach młody bushi wręczył zapieczętowany list kwatermistrzowi i czekał.
 
__________________
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
Czwarta ręka, Króla bije As.

Ostatnio edytowane przez Tolkien : 05-08-2007 o 16:10.
Tolkien jest offline