Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2019, 18:39   #3
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Johan Watherman mnie uprzedził w wypowiedzi. Zgadzam się z jego opinią i trudno dodać tutaj coś odkrywczego.

Wraith jest tak samo mroczny i cierpiętniczy, jak Wampir. Wiele krzywdzących sądów krąży na jego temat i kreuje się obraz gry właśnie w taki sposób, jaki przedstawił go Brilchan

Jest to nie tylko niesprawiedliwe, ale i nieprawdziwe, gdyż tak jak zauważył Johan Watherman:
Cytat:
Napisał Johan Watherman Zobacz post
Nie wiem na ile znasz ten system, ale posiada on bardzo rozbudowaną politykę, wiele niemal fantastycznych miejsc oraz setki możliwych przygód.
Nie koniecznie trzeba nurzać się we flakach i złych emocjach. Już w podstawce mamy wymienione motywy przewodnie na sagi takie jak na przykład: walka gildii, konflikt z Hierarchią, konflikt z wampirami (zwłaszcza Tremere, Samedi, czy Giovanni) czy magami.
A w rekomendowanych filmach wprowadzających w klimat są i Kruk, Drabina Jakubowa, Sok z Żuka, czy uwaga Ghostbusters.
I gdzie jest zatem ten mityczny mrok i nurzanie się w emocjonalnych fekaliach.

Opcja walki pomiędzy chęcią życia, a odejściem w Zapomnienie jest tylko jednym z motywów, który przewija się w ten czy inny sposób w sagach, ale nie musi wcale dominować.

Nie ma zatem co demonizować Wraitha, trzeba po prostu spróbować w niego zagrać. I tyle.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!

Ostatnio edytowane przez PeeWee : 30-11-2019 o 00:05.
PeeWee jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem