03-12-2019, 11:39
|
#19 |
|
W podziemiach klubu uniosła się stalowa klapa blachy z wytłoczonym antypoślizgowym. Normalny industrialny element pod którym zazwyczaj nie ma tajnych przejść. Po chwili w małym i ciemnym korytarzu pojawiła się Adam z towarzyszką. Miał jej nie pokazywać tylnego wyjścia z ich kryjówki, ale nie spodziewał się, że ich spacer będzie mieć taki przebieg.
Wszedł do głównego pomieszczenia i na ławę przy kanapie wysypał zebrane telefony komórkowe i dysk twardy. - Jak w filmach o superbohaterów... - zaśmiała się Vanja, choć w jej głosie chyba zabrzmiała nuta uznania - W sumie dobrze byś wyglądał w stroju Batmana. W sumie to w każdym stroju. Także papierowej torby - zachichotała jowialnie. - Tak, wiem. Ale nie mógłbym odbierać ludziom radości z oglądania tej pięknej buźki - usta Adama wygięły się w dziubek i cmoknął głośno w stronę dziewczyny.
Poszedł do swojego pokoju po laptopa z izolowanym środowiskiem. Podpiął pierwszy telefon i zaczął sprawdzać wszystkie po kolei.
Telefony nie były w jakiś specjalny sposób zabezpieczone, nic nadzwyczajnego. Jeśli chodzi o zapisane wiadomości to Styx musiał przedzierać się przez nerdowski żargon - to naprawdę utrudniało weryfikację informacji, nie sposób na przykład było wydedukować, czy wiadomości dotyczą prawdziwych zdarzeń, czy są raportami z jakiś gier. Adam nie miał jednak żadnych wątpliwości gdy znalazł na telefonach kilka “filmików”. Ujęcia nie były z Belgradu, może nawet nie były z Serbii. Tak czy siak Styks potrafił rozpoznać używanie dyscyplin czy pożywianie się na ludziach nawet jeśli oglądał to na małym wyświetlaczu i bez hd.
W czasie egzaminacji telefonów Adam zauważył, że na jednym z monitorów jego komputera wyskoczyła ikonka powiadamiająca o nowej wiadomości. Cytat:
“Cześć, jesteś od Omegi?????? Proszę odpisz!!!!!”
| Omega to był nick jednego z “ludzi” jego ojca. O ile Styx się orientował, ghula czy nawet spokrewnionego Nosferatu.
Nosferatu przejechał po pokoju na krześle obrotowym. Momentalnie zaczął klepać w klawiaturę.
Nie odpisywał. Sprawdził integralność proxy i ewentualną opcję namierzenia jego komputera. Gdy tylko upewnił się, że jest bezpiecznie i mógł wysłać odpowiedź przez serwer na Madagaskarze Cytat:
“So się stało???? Zrobiłam coś nie tak??? Nikt się do mnie nie odzywa od tygodni???? Zawsze ktoś się pojawiał???? Nie mogę ruszyć się z domu przecież, kiedy ktoś do mnie przyjdzie? Wszystko zgodnie z umową?”
| Nosferatu przeczytał trzy razy wiadomość od początku do końca. Dużo znaków zapytania. Mało wykrzykników. W końcu zdecydował się odpisać: Cytat:
“Czekaj. Jutro w nocy ktoś się odezwie.”
| Cóż, pojawiła się szansa na żywe źródło informacji. Nie można było tego bagatelizować. Cytat:
“Ok, ok, spoko , dzieki XXX”
| Nosferatu do rana grzebał w telefonach. Robił zestawienia powtarzających się numerów i adresów e-mail w skrzynkach. Zastanawiał się na ile dużą "siatką" był klub nerdów i czy jakiś "prawdziwy" inkwizytor stał za ich działalnością.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
| |