Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2019, 09:49   #164
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ramirez nie znosił pogrzebów. Przypominały one o słabości ciała. Miał plan. Przecież mogli postawić ich działonowego na nogi. Wiedział jak pozwolić mu służyć po wsze czasy na pokładzie błysku. Wystarczyło, żeby sprowadzić jego ciało do pracowni Ramireza. Techkapłan był pewien, że większość umiejętności zapisanych w mózgu Luciusa można było zaimplementować łącząc go z serwitor wspomagania lotu. Jeżeli nie Błysku Cienie, to chociaż ich promu.
- Marnotrawstwo - mruczał pod nosem stojąc z tyłu kaplicy, gdy kondukt żałobny uniósł kapsułe i ruszał wystrzelić ja w próżnię. Nie lubił przychodzić do kaplicy. Nie bywał na nabożeństwach, gdy nie musiał. Jednak tym razem przybył. Ubrany w swoją odświętną szatę. Krwisto czerwony płaszcz z przeplatającymi się złotymi i czarnymi zdobieniami. Stał z dłońmi złożonymi przed sobą ukrytymi w rękawach. Bez broni. Z pancerzem zostawionym na pokładzie Enginarium, w stacji ładowania.

I wtedy padł rozkaz. On jeden nie stał blisko ołtarza. Dlatego to do niego gwardia szła najdłużej.
Zagryzł zęby

***
Mechanika:

Ramirez posiada wadę nie pozwalajacą mu na dobrowolne oddanie się w niewolę. Porażka w rzucie na siłę woli powoduje walkę o wolność.

Siła Woli = 33
Wynik 40/33 porażka

W przypadku porażki przerzut za FP

8/33 sukces
i strata jednego FP.
***
Fragment po edycji:

Wspomnienie z młodości. Praca w kajdanach. Krew. Ból. Wszystko to uderzyło w Ramireza z siłą huraganu. Jeszcze zanim zbliżył się gwardzista z kajdanami już wyobraził sobie jak skalpel medycznego mechadendrytu wbija mu się w oko. Jak Techkapłan rzuca się na najbliższego wyrywając mu lasguna. Gdy doprowadza do wymiany ognia wewnątrz kaplicy Imperatora.

Wtedy jego spojrzenie spotkało zakutego w kajdany kapłana. I przypomniał sobie wszystko. Przypomniał sobie dlaczego to robili. Dlaczego kosztem własnej reputacji postanowili ratować spadkobierczynię Coraxów. Dlaczego podjęli najlepszą decyzję. Wszystkie logiczne argumenty przemawiały za takim właśnie rozwiązaniem. Nie było żadnej innej opcji dających tak duże szanse przetrwania Winter Corax. Niestety, kalkulacja uwzględniała również to, że ich nie czekał przyjemny los.

Oddał swoje szaty. Pozostał nagi od pasa w górę. W kajdanach. Wszyscy mogli zobaczyć jak wielka powierzchnię jego pleców zajmują mechadendryty i ich przyczep do lędźwiowej części kręgosłupa. Wszyscy mogli zobaczyć tatuaże na ramionach i przedramionach wykonane tak dziwnym tuszem, że można było się w nich przeglądać niczym w lustrze. Wszyscy mogli zauważyć, że na jego klatce piersiowej przebiegają rurki wychodzące w okolicach szyi, a wchodzące do klatki nad sercem. Ten człowiek był prawdziwym cyborgiem. Cały czas kalkulował. Cały czas implant w jego czaszce pracował intensywnie rozbudzając do życia świecące na czerwono oko.

***

Prom zabrał ich na Szept Cienia. Duch Tego statku był cały czas rozentuzjazmowany. Przypominał małego szczeniaka, który cieszy się na wszystko co tylko może. Nie miał doświadczenia. Był żałośnie młody w porównaniu z Błyskiem Cienia. Gdy ich prowadzono do kwater więziennych w tłumie mignął mu Petroniusz ze swoją świtą. Pierwszy Wizjoner Silnika Szeptu Cienia. Czy patrzył z zadowoleniem na upokorzenie dawnego mistrza? Nie. Tak jak Ramirez nigdy nie był zadowolony z przedwczesnej śmierci Leona. Swojego poprzednika. Taka kolej rzeczy. Petroniusz to akceptował. Ramirez też. Teraz Techkapłan schodził ze sceny zostawiając miejsce innym.

 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 16-12-2019 o 10:11.
Mi Raaz jest offline