Nawet jeśli nie jest wprost strategią, to ma to zawsze wpływ na grę innych. Jest nieobecny, to można go atakować, sugerować lincz, oddać głos, przeinaczać jego wypowiedzi z tematu właściwego. Może jak wróci, to nie będzie się cofał, coś przeoczy, a potem mu się to wypomni jako argument przeciwko niemu.
Albo odwrotnie będzie nie aktywny, więc nie warto się nim teraz przejmować, bo i tak nie uda się go do żadnej reakcji zmusić.
Jeśli padnie to na fazę w nocy, no to nie warto go sprawdzać/blokować/zabijać bo może nie zdążyć dać własnej deklaracji i itd...
Temat nie będzie istniał w próżni, jakiekolwiek informacje zawsze będą miały większe bądź mniejsze oddziaływanie, oczywiście o ile będziemy mieli ich świadomość. Więc dla mnie zakaz gry, to zakaz jakiegokolwiek pisania, ale oczywiście to tylko moje indywidualne zdanie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |