19-12-2019, 19:12
|
#28 |
| Marcus widocznie nie był tak wytrzymały na jakiego wyglądał, załamał się z choroby i nie poznawał własnych towarzyszy. Reszta zareagowała błyskawicznie i po chwili Marcus był oplątany siecią i trzymany kilkoma parami silnych ramion. Był jego podkomendnym, z którym przeżył wiele i chciał go ocalić od samego siebie.
- Starszy szeregowy Marcus Kirchmair! - krzyknął na miotającego się z obłędem w oczach mężczyznę - Baczność! Do szeregu! |
| |