20-12-2019, 18:20
|
#30 |
| - Na koń! - komenda była szybka, jego ludzie umierali w oczach i Otto nie miał zamiaru do tego dopuścić.
- Jedziemy do strażnicy, gotować broń, zachować ciszę do momentu wykrycia przez wroga, możliwe że będziemy musieli się przebijać - kontynuował już z konia. |
| |