Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2020, 20:49   #9
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Tylko na niego uważaj. To straszny pies na baby, ale kawę robi świetną - powiedziała Isla, a Wendy pomyślała, że wcale nie pogardziłaby miłym towarzystwem mężczyzny.
Co prawda nie miała pojęcia, jaki w rzeczywistości był Matt od kawy, ale jej wyobrażenie o nim było całkiem przyjemne. Zdała sobie też sprawę, jak bardzo zaniedbywała swoje życie towarzyskie. Czy w ogóle jakiekolwiek miała, odkąd zaczęła pracować nad rozwojem swojej kariery? Z przykrością uświadomiła sobie, że było ono wątpliwej jakości. Miała masę znajomych, spotykała się również z kilkoma facetami, ale nie było to nic poważnego. Przynajmniej nie z jej strony - bo wiedziała, że nie miała na to czasu. Przynajmniej czas był jej wymówką. Tak naprawdę nie chciała nikogo do siebie dopuścić. Nie potrafiła nikomu zaufać na tyle, by wpuścić go do swojego życia. Tak, Wendy miała wielu znajomych, ale nikogo bliskiego. Sama jednak tak wybrała, bo tak było wygodniej.

Wendy ocknęła się z zamyślenia, kiedy Isla opowiadała o miejscowych hotelach. Z jej słów wynikało, że najlepszym miejscem do zatrzymania się był pensjonat prowadzony przez starszą kobietę, której imienia nie wyłapała. Adams postanowiła, że skorzysta z rekomendacji swojej nowej znajomej i to właśnie tam zamierzała się zameldować. Marzyła o ciepłej, relaksującej kąpieli i wygodnym łóżku. Czuła, że jeśli tylko położy się w miękkiej pościeli, to od razu zaśnie. I ta myśl przypomniała jej, dlaczego w ogóle znalazła się w tym miejscu. Sny. Korytarz. Tajemnicza wiadomość. Właściwie co miała zrobić, kiedy już znajdzie się w Sionn? Nie przemyślała tego, co było bardzo głupim z jej strony. Może liczyła, że przypadkiem trafi na rozwiązanie? Albo może nadawca listu sam ją odnajdzie? W końcu jakimś cudem podrzucił jej kopertę do torebki, więc musiał wiedzieć kim ona jest.
Postanowiła, że będzie się tym przejmować następnego dnia, kiedy zje śniadanie i wypije poranną kawę u Matta, który w jej głowie był przystojnym blondynem o powalającym uśmiechu.

Tymczasem samochód, którym jechała, zaczął zwalniać i dopiero po chwili Wendy zorientowała się, co było przyczyną. Wendy skrzywiła się nieco na myśl, że wymarzona kąpiel i kawa będą musiały poczekać.
- Może powinnyśmy pojechać dalej? Wydaje się, że ona wie, co robi… A nawet jeśli nie, to nie nasza sprawa - spróbowała zasugerować, lecz czuła, że jej wysiłki były zbędne.
- Powinnyśmy przynajmniej zapytać, prawda, Wendy?
Adams westchnęła i wzruszyła jedynie ramionami. Cóż innego mogła zrobić, skoro Vampirella najwidoczniej już postanowiła i nie zamierzała zmienić zdania? Miała tylko nadzieję, że motocyklistka wpatrująca się w las nie będzie potrzebowała ich pomocy. Z drugiej strony, gdzieś w głębi, Wendy czuła rosnące zaciekawienie. Co ta kobieta robiła w tym miejscu i czego wypatrywała w lesie?
 
Pan Elf jest offline