Darren rozejrzał się na wszystkie strony, ciekaw, czy - mimo środków ostrożności - ktoś ich jednak nie zauważył.
- Dalej, z górki na pazurki - zażartował, niezbyt głośno, zaklinacz.
A potem, wbrew własnym słowom, ruszył w stronę, gdzie stok był łagodniejszy. Nie miał zamiaru zacząć misji od zjechania po zadku. |