Nie odrywając wzroku od psów mówię.
- Zna się ktoś z was na obłaskawianiu zwierząt? A może chociaż przypadkiem ma kość?
Moje ruchy są minimalne i powolne by nie prowokować zwierząt. Sięgam też powolutku po łuk, lecz gdybym dostał "ostrzenie" od psów zatrzymuję ruch. |