18-01-2020, 20:20
|
#12 |
DeDeczki i PFy | Cygnar delikatnym, ale bardzo stanowczym ruchem odebrał wskazywacz Qarze, po czym zaczął sączyć piwo z podsuniętego mu kufla, słuchając Yutu i Lao. Nie tylko twarz miał pobliźnioną. Jego dłonie z pewnością trzymały niejeden oręż, i od niejednego ucierpiały - lewej brakowało fragmentu małego palca. Gdy kobiety zadały swoje pytania, odstawił kufel i chrząknął. - Myślałem, że to - szturchnął kompas - będzie jasne, ale widać nie. Jestem agentem Stowarzyszenia i mam przyjąć od was raport, ocenić wykonanie zadania - po tych słowach przeniósł wzrok na Yutu i uśmiechnął się, co dla jego twarzy wypadło raczej niekorzystnie - W naszych stronach patrzysz się na to, co chcesz, o ile starcza ci odwagi. Dobrze, a teraz opowiedzcie coś więcej, co to był za duch? Skąd się wziął? -
Tymczasem gwar karczemny dalej trwał w najlepsze. Qara kątem oka zauważył, że jeden z tych przyglądających się im drwali skupił swój wzrok na nim, a na ogorzałej twarzy nie malowało mu się nic dobrego. Miał właśnie wstać od stolika, gdy Asina postawiła przed nim i jego kompanami nowy dzbanek trunku - to zdecydowanie odwróciło ich uwagę. Tylko na ile?
Ostatnio edytowane przez Sindarin : 18-01-2020 o 20:24.
|
| |