30-01-2020, 10:30
|
#6 |
| Nibra podchwyciła słowa Dresdena na temat zaklinacza i uśmiechnęła się lekko. - No właśnie, Corrisie, z takim ryjkiem to na sianku na pewno nocował nie będziesz. Chyba, że z własnej woli, z jakąś chętną dziewoją. - Puściła mu oczko, dając tym samym znać, że sobie żartuje. Ludzie czasami brali wszystko za bardzo do siebie. - Ja tam mogę spać w stodole, czy innej stajni, ważne, żeby na łeb nie kapało i w tyłku wiatr nie hulał. Ale jak tak bardzo ci zależy, możesz poszukać czegoś dla naszej szóstki.
Po tych słowach skinęła Dresdenowi głową. - Idziemy. Zgłodniałam na tyle, żeby najpierw przejmować się moim żołądkiem, a nie tym, gdzie będę spać. Erik, może potem pokażemy miejscowym, jak to się robi? - Klepnęła barbarzyńcę w ramię i wskazała mu palcem dwie grupki stojące nieopodal, które rywalizowały ze sobą w przeciąganiu liny. |
| |