Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2020, 11:29   #3
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Póki co cisną mi się pytania... na które w zasadzie sam sobie odpowiem.
1. Ale ossochozzi? Gdzie leży pierwszy kamień milowy na horyzoncie postaci? Jedyne co przychodzi mi do głowy to "Kim byłem i czy miałem rodzinę. Jak tak to wypadałoby do niej wrócić, bo dzieciaki same się do szkoły nie odprowadzą, a śmieci nie wyrzucą. Jak nie, to w zasadzie totalny sandbox i dalsze życie szarego człowieka".
2. Czy chodzi o to jak gracz będzie odgrywał postać "zombiaka"? Wstęp sugeruje, żeby stronić od konfliktów siłowych więc trzeba będzie rozglądnąć się za bezpieczną pracą np. urzędnika.
3. Jedyne co trzyma postać przy podtrzymaniu funkcji życiowych to te rzeczy w walizce? Póki co wygląda na to, że wraz z ich zużyciem, kończy się życie postaci. Co sugeruje i tak nieunikniony koniec, jak kończący się tlen w kosmosie na uszkodzonym statku lub stacji... Pod warunkiem oczywiście, że najpierw wydostaniemy się z budynku.

Podsumowując:
Sesja to symulator przemiany w zombie i wczucia się w tego efekty. Niegojące się rany, gnicie od środka (jak to zielone się skończy) i strzelenie sobie finalnie w łeb lub wręcz przeciwnie, zaakceptowania stanu rzeczy i zmiany w "coś nieludzkiego" co stara się za wszelką cenę przeżyć (jak znajdziemy czym można zastąpić to czerwone). Bo przecież to zamknięty i nielegalny projekt bez żadnego wsparcia w przyszłości.

Finał może być tylko jeden (dwa), no chyba, że gracze dojdą do tego jak syntezować swoje walizkowe zasoby.

Sesja cholernie ciekawa i chciałoby się dotrzeć do tego właśnie opisanego przeze mnie finału poprzez przeżywanie wszystkiego po drodze. Ciężka, absorbująca, ale do udźwignięcia i odegrania - tak bym w nią chciał zagrać...
Obecnie jednak nie mam na coś takiego ochoty.

... jednak opis zabezpieczeń i utrudnień w wydostaniu się z budynku może podpowiadać, że całość sesji będzie niczym co przed chwilą napisałem i będzie polegać tylko na dotarciu do wyjścia.
To tym bardziej mnie nie interesuje.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline