Thalion uśmiechnął sie na spontaniczny okrzyk krasnoluda. Mimo iż zazwyczaj podróżował i walczył w pojedynkę już teraz czuł, że kompania Wulfgara nie będzie uciążliwa a wręcz przyjemna. Uznał, że może zbyt długo tkwił w samotności odcinając się od innych ludzi. Może ta wyprawa jest znakiem aby to zmienić? -pomyślał. Po chwili spojrzał w stronę Davida i Vedina, jedynych, którzy jeszcze nie zabrali głosu. Był ciekaw jakie jest ich zdanie. |