Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2020, 14:03   #15
BloodyMarry
 
BloodyMarry's Avatar
 
Reputacja: 1 BloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputacjęBloodyMarry ma wspaniałą reputację

Serce Wiatrośpiewu

Przybytek do którego ostatecznie przybyli wszyscy był dość osobliwy. Miał niewielką ladę, niewielką salę wspólną i praktycznie żadnych typowych stolików. Jak szybko się okazało każde jedzenie było serwowane bezpośrednio do pokoi wynajmowanych przez przejezdnych. Szybko się też okazało również, że ceny w tym miejscu były niebotycznie wysokie. Przykładowo najtańszy posiłek kosztował jedną złotą monetę. Tu ściągali bogaci kupcy i ekscentryczni szlachcice z Mulmaster. Dlatego też przed wejściem zastali kilku biedniej wyglądających mieszkańców. Shillen, której udało się po drodze okraść nieświadomego niczego przechodnia po wejściu odkryła, że to co jej się udało ukraść… zostało jej samej ukradzione! Itlon i Hassan również stali się celem. ale i jeden i drugi zauważyli jak lepkie palce próbują dobrać się do ich sakiewek. Wojownik natychmiastowo złapał za nie miażdżąc w uscisku. Itlon zabrał monety jakie biedak miał przy sobie. Sheva, która dużo później dotarła na miejsce nawet nie stała się obiektem zainteresowania.
Drowka przekroczyła próg karczmy z krzywą miną. Była zła, że jej łup, dosłownie chwilę potem stał się łupem kogoś innego. Podeszła do lady i opierając się na niej łokciami zwróciła się do karczmarza. Mężczyzna ten był postawny, o złotych włosach i brodzie.
-Wino poproszÄ™.
- Hm. Samo? Czy razem z pokojem?
Elfka zastanowiła się chwilę nad pytaniem karczmarza. ~ Może faktycznie lepiej będzie, jak nikt nie będzie słuchał naszych planów… ~ pomyślała.
- A ile za pokój? - odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Cztery sztuki złota za dzień. Za wieczór będzie jedna sztuka. - karczmarz wyraźnie oceniał drowkę czy będzie ją stać.
Drowka zaklęła w duchu słysząc ceny jakie życzą sobie za pokój. Mimo tego wyciągnęła cztery sztuki złota i położyła przed karczmarzem na ladzie.
- Niech będzie na cały dzień. - powiedziała nieco niezadowolonym głosem.
- Chciałabym również o coś zapytać, jeśli można…
Karczmarz uniósł brew i spojrzał wyczekująco.
- Niedawno zaginął w tym mieście mag, poszukujący jakiegoś artefaktu. Wiesz może coś o tym? Kto to jest? Jakieś przypuszczenia co się z nim stało? - spytała.
- I ty mnie o to pytasz? Jestem ciekaw co zrobił, że mroczni go szukają. - mężczyzna uśmiechnął się kpiąco. - Skoro u mnie wynajmujesz to ci mogę powiedzieć. Był tu ostatnio inny płaszcz, niż ten, którego zwykle goszczę. Nie wiem jednak nic o żadnym artefakcie. Pytał tylko, czy w okolicy nie było żadnych nadzwyczajnych wydarzeń. Zanim zapytasz, najbardziej dziwnym wydarzeniem jest to, że tutejszy płaszcz wysyła swojego… chowańca? Chowańca, tak, po zakupy.
- Chowańca? - zdziwiła się elfka. - A jak wyglądał?
Karczmarz westchnÄ…Å‚.
- Takie małe coś ze skrzydłami. Nie wiem, kupcy o nim wspominali. Ponoć co rano jest na targu z listą zakupów i odliczoną ilością monet.
- Ciekawe… - mruknęła do siebie pod nosem. - Dziękuję za odpowiedzi. Mam jeszcze jedną prośbę. Zjawią się tutaj trzy osoby. Pół elfka z wymazaną na czarno twarzą i dwójka ludzkich mężczyzn. Jeden wielki i barczysty jak szafa trzydrzwiowa, a drugi posturą bardziej przypomina wieszak. Pozna pan od razu. Czy mógłby pan wskazać im ten pokój kiedy już się zjawią?
- Jak najbardziej.
- Jeszcze raz dziękuję. - rzuciła, wzięła butelkę z winem i skierowała kroki w stronę wynajętego pokoju.
 
BloodyMarry jest offline