Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2020, 07:20   #13
Koime
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
Archi ożywił się na wzmiankę o tajemniczej cytadeli. Zresztą sądząc po reakcji towarzyszy, nie był on jedynym, którego te wieści zainteresowały. Pewnie żadne z nich nie spodziewało się czegoś podobnego po tak niepozornej okolicy.

Kazano im jednakże czekać na potencjalnego pracodawcę, więc niziołek skupił uwagę na pałaszowaniu jedzenia, które dostarczono do ich stolika. Chciał wykorzystać okazję do napełnienia brzucha czymś lepszym niż zimne racje podróżne, którymi raczyli się przez ostatnie dni. Czym prędzej napełnił więc swój talerz i zaczął wypełniać policzki póki mógł. Nie obawiał się w każdym razie apetytu dwóch rosłych wojów. O nie! Największe zagrożenie widział zawsze w osobie Williego. Czarodziej był niewiele wyższy od barda, ale Archie wyznawał zasadę, że nie powinno oceniać się książki jedynie po okładce, a apetytu gnoma po jego wzroście.

Gdy w karczmie zjawiła się wreszcie Madame Hurcele, niziołkowi udało się wymusić na sobie chociaż odrobinę powściągliwości przed dalszym pożeraniem delicji, które aż wołały by się nimi zajął. Poruszająca (oraz wydaje się też że prawdziwa) historia kobiety, wzbudziła współczucie w jego sercu. Odruchowo zaczął bawić się schowaną pod koszulą oznaką, którą zawsze nosił na rzemieniu zawieszonym na szyi.

Nie chcąc przeszkadzać pozostawił kwestię dogadywania szczegółów ich zatrudnienia charyzmatycznemu Branowi i jak zwykle uroczej Elorze, pod pretekstem napełnienia prawie pustego dzbana po piwie kolejną porcją złocistego napoju, udał się w stronę szynkwasu, by ponownie móc zamienić słowo z Rorganem.

- Zaiste kunszt kulinarny twej kuchni zasługuje, by historia o nim niesiona była po całym Wybrzeżu Mieczy. Masz moje słowo, że najbliższe okolice dowiedzą się o wspaniałościach, którymi raczysz gości - powiedział do gospodarza i na potwierdzenie swych słów poklepał się po pełnym brzuchu - Jest jednak jeszcze kilka rzeczy, o które chciałbym zapytać. O ile mnie pamięć nie myli wspominałeś, że “rzadko który” ze śmiałków wraca z wyprawy do owej tajemniczej cytadeli. Czy oznacza, że jednak ktoś dał radę stamtąd powrócić? Coś jeszcze zwróciło też moją uwagę. Gdy szliśmy w stronę waszego pięknego miasta, nie wydaje mi się bym dostrzegł w oddali cokolwiek, co mogłoby być ową twierdzą.

 
Koime jest offline