Moim skromnym zdaniem polska fantastyka jest niebo lepsza od tej zagranicznej (wyłączając Gaimana
), mamy wielu świetnych pisarzy, półki uginają się od polskich autorów i jeśli mam do wyboru kupić "w ciemno" coś anglojęzycznego i coś polskiego, to kupuję coś rodzimego. I jeszcze nigdy się nie zawiodłam, nawet jeśli nie słyszałam nic o książce. A Fabryka Słów (poprawiłam tytuł i wybaczam Ci Lisie ten błąd
) góruje na mej półeczce z książkami - ma po prostu najciekawsze pozycje, dobrą cenę, zawsze świetne okładki i w ogóle bardzo lubię to wydawnictwo