Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2020, 19:30   #12
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Złodziej zaśmiał się cicho przez chwilę, rozbawiony.
- Dobra, odchodzę - powiedział.
Alex dostrzegł jednak przez okno, że mężczyzna nigdzie nie poszedł, a jedynie odwrócił się i machnął przywołująco ręką na pozostałą dwójkę. Następnie kłamca kucnął przy drzwiach i dało się usłyszeć odgłos klucza wsuwanego do zamka drzwi.
~Może zbir jest ślusarzem i dorobił klucze? Albo ma jakieś magiczne klucze co otwiera wszystkie drzwi?!~ - Pomyślał zaskoczony Alex. Szybko wyciągnął mały widelczyk deserowy i wcisnął jego ząbki w zamek co powinno uniemożliwić temu wampiro-wilkołako-ślusarzowi przekręcenie tego magicznego klucza!
Przez dłuższą chwilę dało się słyszeć intensywne gmeranie w zamku i wyglądało na to, że Alex skutecznie udaremnił otwarcie drzwi.
- Co jest? - dało się usłyszeć głos kobiety.
- Wchodzimy? - spytał jakiś facet.
- Zaraz. Gnojek się stawia - odpowiedział ten pierwszy. - Obejdź dom dookoła, zobacz czy jest inne wejście - polecił.
- Dlaczego ja? - spytała kobieta.
- Bo masz lepszy wzrok i mózg od niego - odpowiedział "listonosz-włamywacz".
Alex dostrzegł przez okno, jak jedna z postaci przed drzwiami ruszyła w bok.
Chłopiec oparł pochylone krzesło o klamkę żeby dodatkowo opóźnić tych przy drzwiach, a następnie uważając na własne pułapki pobiegł na górę. Zamierzał zrzucić z okna na tą kobietę śmierdzącą bombę! Co prawda przewidział że zrzuci ją ze schodów, ale jeśli spadnie ona na zewnątrz, to nawet lepiej, bo nie zasmrodzi domu. Dziewczyny wolą ładnie pachnieć więc może się zniechęci i pójdzie do domu? Wydaje się najmądrzejsza z nich więc bez niej sobie nie poradzą!
Jednak gdy chłopiec otworzył okno na piętrze, w dole nikogo nie było. Przez chwilę pomyślał, że się spóźnił, ale był szybki więc przecież kobieta nie mogła jeszcze przejść dookoła. Zaczekał więc i dopiero po dłuższej chwili zobaczył jak złodziejka wyszła zza rogu garażu. Szła wzdłuż ściany, patrząc w okna i okazyjnie podglądając co jest w środku. Śnieg nie był może zbyt głęboki, ale on też spowalniał jej marsz, dzięki czemu zajęło jej to tyle czasu. Ale skoro była tak wolna, to z pewnością łatwiej będzie w nią trafić.
W pewnym momencie była już w polu rażenia. Alex wycelował, a ona zatrzymała się i uśmiechnęła się zadowolona patrząc w górę. Alex zrozumiał, że przecież szukała innej drogi, aby włamać się do domu i zobaczyła otwarte okno. A jednocześnie jego samego nie widziała, bo światło w domu było zgaszone. Nieruchomy cel nie miał szans! Wyrzucona torebka foliowa poleciała w dół i spadła prosto na twarz kobiety, zamieniając jej uśmiech zadowolenia w wyraz szoku i zdegustowania.
Konstrukcja śmierdzącej bomba to prosta sprawa. Łuski cebuli i czosnek zalane wrzątkiem, potem do tego trochę octu. Można zjełczałe jajko, ale tego akurat Alex nie miał.
Torebka rozdarła się pod wpływem uderzenia, a jej śmierdząca zawartość soczyście ochlapała kobietę.
- Ałłłaaa!! Kurde no, fuuuuuujj!! Jak to śmierdzi! - narzekała głośno, bardzo niezadowolona.
- O czekaj smarku!! Już ja cię dostanę!!! - krzyknęła rozgniewana, podczas gdy płyn ze śmierdzącej bomby obficie skapywał z jej włosów, twarzy i kurtki.
 
Mekow jest offline